Prezydent WBC, Mauricio Sulaiman: Fonfara to duma naszej organizacji

Sporty walki
Prezydent WBC, Mauricio Sulaiman: Fonfara to duma naszej organizacji
fot. PG

Podczas wizyty na gali Giennadij Gołowkin - David Lemieux w Nowym Jorku, miałem okazję przez chwilę porozmawiać z prezydentem WBC, Mauricio Sulaimanem. Temat był jeden – ostatnia walka Andrzeja Fonfary z Nathanem Cleverly, jej znaczenie dla WBC oraz jaką przyszłość dla "Polskiego Księcia" wyobraża sobie prezydent najpotężniejszej pięściarskiej organizacji globu. Przyjemnie było posłuchać…

Przemek Garczarczyk: Jesteśmy w Nowym Jorku, nie miał Pan jeszcze okazji w całości zobaczyć ostatniej walki Andrzeja Fonfary z Nathanem Claverly, ale na podstawie tego co już Pan widział było parę ciepłych słów pod adresem Andrzeja…

Mauricio Sulaiman: Fonfara jest bez watpienia dumą World Boxing Council. To wielki pięściarz, który zawsze jest gotowy do walki, nigdy nie odmawia żadnego pojedynku. Kiedy walczył o tytuł mistrza świata WBC, miał bardzo twardą walkę z Adonisem Stevensonem, a później znokautował Julio Cesara Chaveza Jr. To co zrobił w pojedynku z Cleverly, to była jedna z największych walk w tej wadze. Byłem bardzo dumny, widząc go z zielonym pasem WBC (International - red.). I jestem pewien, że już w niedalekiej przyszłości, Fonfara będzie mistrzem naszej organizacji.

Wielu pięściarzy, w tym mistrz Adonis Stevenson uważa, że Andrzej zasługuje na rewanż. Czy Pana zdaniem, zdaniem prezydenta WBC, Andrzej zasługuje już teraz na ten rewanż czy ma Pan inną opinię? Jak Pana zdaniem będą w przyszłości wyglądać losy mistrzowskiego pasa WBC?

Moim zdaniem Andrzej jest gotowy na rewanż. Wygrał dwie bardzo ważne walki, to na pewno pomogło mu odzyskać wiarę w siebie i jest gotowy na mistrzowską walkę.

Do takiej walki trzeba dwojga. Zarówno Andrzej jak Nathan Cleverly pokazali się z jak najlepszej strony – 2500 uderzeń, rzecz niespotykana w tej kategorii wagowej. Jestem pewien, że Pana niestety już nieżyjący już ojciec, były prezydent i współzałożyciel WBC byłby dumny z boksu w starym, dobrym stylu. Kiedy pięściarze wychodzą na ring znakomicie przygotowani - kiedy walczą dla kibiców.

To było jak oglądanie pieściarzy z wagi piórkowej albo słomkowej! Mnóstwo mocnych ciosów, obaj z pełnym zaangażowaniem. To była przyjemność oglądania. To zresztą znakomity rok dla boksu, ta walka w Madison Square Garden, walka Fonfara – Cleverly, przecież jedna z najlepszych w tym roku, jedna z najlepszych, jakie oglądałem w ostatnim czasie. Mogę być tylko dumny, że to była bitwa o zielony pas WBC. Andrzej ma zieloną krew… i serce ze złota.

Dziękuję za rozmowę – do zobaczenia, być może na walce Andrzeja Fonfary o pas mistrza świata Pana organizacji.

Również dziękuję. Jestem pewien, że kiedyś pas WBC będzie jego własnością.

Przemek Garczarczyk z USA, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze