Fińscy narciarze jak wojownicy z "Gwiezdnych Wojen"!

"To nowy fiński projekt. Jest częścią przygotowań nie tylko do nadchodzącego sezonu, lecz też do przyszłego, w którym odbędą się narciarskie mistrzostwa świata w Lahti" - powiedział biegacz Matti Jylhae.

 

Kowalczyk w norweskim zespole długodystansowym?

Główny fizjolog reprezentacji Finlandii Ville Westerinen wyjaśnił w rozmowie z norweską telewizją NRK, że nie może przedstawić szczegółów projektu, ale dodał, że "dostarczanie tlenu w rozrzedzonym powietrzu umożliwia szybsze bieganie na lodowcu: w takim samym tempie jak na terenach nizinnych".

Kierownik reprezentacji Szwecji Tord Grip jest zdumiony. "Używanie dodatkowego tlenu na wysokości 2700 metrów jest co najmniej dziwne, ponieważ trenujemy tutaj po to, aby zwiększyć wydolność potrzebną później na niższych wysokościach. Jeśli jednak oni to robią, coś musi być na rzeczy" - zauważył.

Równie zdziwiony jest trener reprezentacji Norwegii w biathlonie Morten Aa Djupvik. "Widziałem ich, lecz zupełnie nie rozumiem tego co robią, ponieważ celem treningów na wysokości jest stymulowanie produkcji czerwonych krwinek później w normalnych warunkach. Fiński projekt wygląda na bardziej wizualny niż praktyczny" - ocenił.

Skandynawskie media po opublikowaniu zdjęć fińskich biegaczy i biegaczek określiły, że wyglądają jak galaktyczni wojownicy z filmu "Star Wars", którego kolejna część wejdzie na ekrany za dwa miesiące. "Jednak na śniegu i na nartach nie wyglądają strasznie, lecz tylko śmiesznie" - podsumowały.

Szwedzki dziennik "Expressen" skomentował, że Finlandia w spektakularny sposób prezentuje swoją nową broń na nadchodzący sezon i nikt nie wie, co w nim zaprezentuje. Faktem jednak jest, że stosowanie tlenu na lodowcu daje taki sam efekt jak treningi w Skandynawii, gdzie jest już śnieg.