Sensacja stała się faktem! Rezerwowi załatwili Lechowi zwycięstwo z Fiorentiną

Piłka nożna
Sensacja stała się faktem! Rezerwowi załatwili Lechowi zwycięstwo z Fiorentiną
fot. PAP

Lech Poznań jechał na spotkanie z Fiorentiną - przynajmniej w teorii - po najniższy wymiar kary. Nic takiego nie miało jednak miejsca, mistrzowie Polski zagrali koncertowo w obronie, a do tego byli zabójczo skuteczni i zasłużenie wygrali 2:1.

Piłkarze Lecha Poznań przylecieli do Florencji 11 godzin później, niż planowali. To mocno utrudniło przygotowania do najtrudniejszego w założeniu spotkania w fazie grupowej Ligi Europy. Rywalem był przecież lider Serie A - znajdująca się w świetnej formie Fiorentina. I choć Paulo Sousa zapowiadał, że szansę otrzymają zawodnicy, którzy do tej pory grali mniej, to i tak faworyt był tylko jeden. Rzeczywistość lubi jednak płatać figle.

Legia Warszawa - Club Brugge. Relacja na żywo

Zaczęło się od groźnej sytuacji Fiorentiny, która po ogromnym zamieszaniu mogła wyjść na prowadzenie już w drugiej minucie. Później gospodarze oczywiście panowali na przebiegiem boiskowych wydarzeń, ale nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe. Były strzały z dystansu, ładnie wyglądały akcje oskrzydlające, ale ciągle czegoś brakowało. Żadna centra nie zagroziła obronie Lecha, która spisywała się bez zarzutów. Środkowi obrońcy asekurowani przez Tamasa Kadara wygrywali niemal wszystkie pojedynki. I choć do przerwy mistrzowie Polski nie stworzyli zbyt dużo sytuacji, to i tak mogli być zadowoleni ze swojej gry.

Po przerwie niewiele się zmieniło. Dopiero po godzinie gry zobaczyliśmy prawdziwe grzmoty. Na boisku pojawił się Dawid Kownacki, a trzy minuty później sensacyjnie wyprowadził Lecha na prowadzenie! To była piękna akcja - Lovrencsics dośrodkował piłkę do wbiegającego rezerwowego, a ten nieco szczęśliwie wpakował piłkę do siatki. Bohater "Kolejorza" pechowo musiał opuścić boisko już w 78. minucie gry. Zmienił go Maciej Gajos, który... cztery minuty później strzelił gola na 2:0! Kapitalnie wykonany rzut wolny zamienił się w piękną bramkę.

Końcówka była bardzo dramatyczna. Wydawało się, że Fiorentina nie jest w stanie zdobyć się na ataki, gdyż nie ma już chęci i przede wszystkim pomysłu, ale jednak emocje były duże. W 90. minucie bramkę z bliskiej odległości zdobył Giuseppe Rossi, a kilkadziesiąt sekund później mógł wyrównać. To byłby kuriozalny gol - Jasmin Buric, do tego momentu praktycznie bezbłędny i wielokrotnie ratujący Lecha, trafił piłką we włoskiego napastnika, a ta minęła słupek bramki Lecha. W końcówce z kilku metrów pomylił się jeszcze Khouma Babacar.

Lech Poznań ostatecznie wygrał i awansował na drugie miejsce w tabeli. Cały mecz na ławce Fiorentiny przesiedział Jakub Błaszczykowski.

Fiorentina - Lech Poznań 1:2 (0:0)

Bramki: Rossi 90 - Kownacki 65, Gajos 82.

Fiorentina: Sepe - Tomovic, Roncaglia, Astori, Pasqual (68 Bernardeschi) - Suarez (73 Ilicic), Fernandez, Verdu (65 Vecino) - Rebic, Babacar, Rossi.

Lech: Buric - Kędziora, Dudka, Kamiński, Kadar - Lovrencsics, Tetteh, Trałka, Formella - Holman (68 Hamalainen) - Thomalla (63 Kownacki [78 Gajos]).

Żółte kartki: Lovrencsics, Trałka.

Czerwona kartka: Rebic.

jb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze