Haymon kontra Arum: Bob (prawie) na deskach

Sporty walki
Haymon kontra Arum: Bob (prawie) na deskach
fot.PAP/EPA
Bob Arum (w środku) w towarzystwie Manny'ego Pacquiao (z lewej) i Antonio Margarito (z prawej).

To miał byc pozew, który według wrogów jego pomysłu na boks - zniszczy Al’a Haymona. Dziś ci sami krytycy siedzą cicho. Nie słychać ich… – mówił Leon Margules, współpromujący na rynku amerykańskim Andrzeja Fonfarę, Artura Szpilkę, Patryka Szymańskiego, Maćka Sulęckiego, Kamila Łaszczyka oraz Andrzeja Wawrzyka.

Margules to najpierw prawnik, a później szef firmy promotorskiej Warriors Boxing,  zaś jego komentarz dotyczył ostatniej decyzji Johna H. Waltera, sędziego federalnego w Los Angeles, który odrzucił najważniejszą część pozwy Boba Aruma przeciwko Hamonowi oraz funduszowi inwestycyjnemu Waddell and Reed, głównemu inwestorowi bokserskiej serii Premier Boxing Champions. Nie chcąc zamieniać tematu sportowego w cytowanie serii paragrafów, oto krótkie wprowadzenie do sprawy oraz podsumowanie najważniejszych punktów ostatniej decyzji sędziego z Los Angeles.

Gołowkin z pasem WBC bez walki?

 

• Oscar De La Hoya oraz Bob Arum (w osobnych pozwach) zarzucili twórcy Premier Boxing Champions stosowanie niedopuszczalnych praktyk monopolistycznych, polegających między innymi na blokowaniu konkurencji, podbieraniu zawodników oraz  niedopuszczaniu rywalizujących z Haymonem promotorów do równego dostępu do stacji telewizyjnych.  
• Sędzia Walter napisał w swoim 24-stronicowym wyjaśnieniu, dotyczącym rzekomych praktyk monopolistycznych Haymona , że “zarzuty Top Rank są zbyt ogólnikowe i nie posiadają powtwierdzenia w przedstawionych faktach”.
• Odrzucił zarzut prawników Aruma, że Haymon blokuje swoich pieściarzy przed swobodnym wyborem miejsca pracy (Sherman Act), pisząc, że Top Rank nie przedstawił żadnych dowodów na taką działalność oraz nie wykazał strat wynikających z takiej działalności w połączeniu z jego własną działalnością promocyjną”.  Walter zalecił prawnikom Aruma przedstawienie dowodów, iż Haymon zabronił swoim pięściarzom (ma ich obecnie ponad 200) na podpisywanie kontraktów z promotorami innymi, niż nazywani w pozwie “podstawionymi” partnerami Haymona jak TGB Promotiotions czy Lou DeBella. “Jeśli Top Rank, w dobrej wierze, będzie mógł przedstawić dowody, że istniał taki zakaz, to wtedy Top Rank może złożyć ponownie pozew” - napisał sędzia Walter.   Prawnikom Aruma zostało na przedstawienie dowodów zaledwie kilka dni – termin mija 30 października.
• Ostatnia decyzja była chyba najbardziej bolesna zarówno dla Aruma, jak czekającego na swoją decyzję Oscara De La Hoyi. Sędzia Walter całkowicie wyłączył  (obecnie i w przyszłości) z pozwu fundusz inwestycyjny Waddell and Redd, który finansuje Premier Boxing Champions sumą przekraczającą 400 mln dolarów, oceniając, że “nie ma on z treścią pozwu nic wspólnego”.

Podsumowanie: przeciwnicy pomysłu Al’a Haymona, który wprowadził zawodowy boks w USA na ogólnodostępne kanały stacji telewizyjnych ABC, NBC, CBS, FOX oraz ESPN jeszcze nie są znokautowani. Ale pierwsze liczenie już było…

Przemek Garczarczyk z Chicago, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze