Liga Mistrzyń: Porażka MKS Selgros

Piłka ręczna
Liga Mistrzyń: Porażka MKS Selgros
fot. PAP

W meczu drugiej kolejki grupy D Ligi Mistrzyń piłkarki ręczne MKS Selgros przegrały w Lublinie z czarnogórską Buducnostią Podgorica 23:31 (13:17).

Podejmując aktualnego posiadacza trofeum Ligi Mistrzyń lublinianki stanęły przed poważnym wyzwaniem, tym bardziej, że zespół trapiony jest kontuzjami, a ekipa czarnogórska do krajowych rozgrywek włączy się dopiero w… maju, teraz koncentrując się na grze w najbardziej prestiżowych klubowych zmaganiach w Europie.


Jak skutecznie się obronić? Poradnik Moniki Stachowskiej

 

Przez początkowe 25 minut mistrzynie Polski prowadziły równorzędną walkę i nawet częściej wynik był dla nich korzystny, np. w 16. min. było nawet 9:5, a szczególną skutecznością wykazywała się Iwona Niedźwiedź, mająca w tym momencie pięć bramek na swoim koncie. Jeszcze na pięć minut przed przerwą było 13:14, ale później ekipa z Czarnogóry zdobyła pięć kolejnych goli nie tracąc żadnego.

 

W drugiej połowie podopieczne Sabiny Włodek i Moniki Marzec (ta ostatnia przez dwa sezony występowała w drużynie z Podgoricy) próbowały zmniejszać dystans czterokrotnie po rzutach Marty Gęgi, doprowadzając do trzybramkowej przewagi Buducnosti (w 40. min. było 17:20, w 43. – 18:21, minutę później 19:22 i w 55. min. 22:25). Końcówka spotkania należała jednak do drużyny gości, a końcowy rezultat nie oddaje w pełni obrazu gry. Docenili to miejscowi kibice, brawami na stojąco dziękując lubliniankom za godną postawę w konfrontacji z najlepszym obecnie zespołem Starego Kontynentu.

 

W Selgrosie Lublin obok Iwony Niedźwiedź i Marty Gęgi wyróżniły się obydwie bramkarki - Weronika Gawlik i Ekaterina Dżukeva, natomiast w Buducnosti klasą dla siebie była Rumunka Cristina Neagu, najlepsza piłkarka ręczna świata sprzed pięciu lat.

 

Dla mistrzyń Polski najważniejszymi spotkaniami w fazie grupowej będą konfrontacje ze szwedzkim IK Savehof, z którym już za tydzień będą po raz pierwszy walczyć w hali Globus w Lublinie.


MKS Selgros - Buducnost Podgorica 23:31 (13:17)

 

MKS Selgros: Weronika Gawlik, Ekaterina Dżukeva – Jessica Da Silva Quintinu 2, Iwona Niedźwiedź 8, Małgorzata Rola, Marta Gęga 6, Kristina Repelewska 3, Joanna Szarawaga 2, Alesia Mihdaliova 2, Karolina Bijan, Edyta Charzyńska.
Buducnost: Marta Zderic – Radmila Petrovic 1, Cristina Neagu 9, Djurdjina Jaukovic 1, Dragana Cvijic 4, Majda Mehmedovic 4, Milena Raicevic 4, Matea Pletikosic 1, Katarina Bulatovic 5, Biljana Pavicevic 2, Kinga Achruk, Suzana Lazovic.

 

Po meczu MKS Selgros - Buducnost (23:31) powiedzieli:

 

Dragan Andzic (trener Buducnosti Podgorica): "Spodziewaliśmy się trudnego meczu w Lublinie i tak rzeczywiście było. Doceniamy pracę sztabu szkoleniowego Selgrosu, ale o ostatecznym wyniku zadecydowało nasze lepsze przygotowanie fizyczne".

 

Sabina Włodek (trenerka Selgrosu Lublin): „Cieszę się, że tego meczu nie przegrałyśmy w szatni i zmusiłyśmy Buducnost do maksymalnego wysiłku. Zdawałyśmy sobie sprawę, że gramy ze zwycięzcą ostatniej edycji Ligi Mistrzyń, ale z myślą o kibicach chciałyśmy stworzyć ciekawe widowisko. Szkoda tylko, że w drugiej połowie, kiedy przegrywałyśmy trzema bramkami i miałyśmy przewagę jednej zawodniczki, nie udało się jeszcze bardziej zbliżyć do rywalek. Buducnost miała tydzień na przygotowanie się do meczu z nami, my zaś, mając okrojony skład, po powrocie z Rumunii we wtorek rozgrywałyśmy ligowy mecz z Zagłębiem Lubin i po jednodniowym odpoczynku do dzisiejszego spotkania przygotowywałyśmy się tylko jeden dzień".

 

Milena Raicevic (kapitan Buducnosti): "Był to ciężki mecz. Rozpoczęłyśmy słabo, ale później potrafiłyśmy wznieść się na odpowiedni poziom".

 

Weronika Gawlik (kapitan Selgrosu): "Bardzo się cieszę, że potrafiłyśmy stawić czoła i podjąć walkę z tak znakomitym zespołem, jakim jest Buducnost".

RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze