Prezes Zagłębia o Stokowcu, Akademii i przyszłości klubu

Piłka nożna

Takie mecze jak z Lechem pokazują, że niby wszystko jest w porządku, niby gra wygląda dobrze, ale w końcówce dostajemy gola, który powoduje, że przegrywamy mecz i to na pewno nie jest coś, co nas satysfakcjonuje, dlatego chcemy się poprawić i grać lepiej - mówi Tomasz Dębicki, prezes Zagłębia Lubin po przegranej z Lechem Poznań w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski.

Od czasu awansu Zagłębia do ekstraklasy minęło 4,5 miesiąca. Jak prezes lubinian ocenia ten okres?


- Bardzo wysoko. Oczywiście wszyscy chcielibyśmy, by tych punktów było więcej, ale jesteśmy beniaminkiem, płacimy frycowe po tym powrocie i podchodzimy z pokorą do tego, co się dzieje. Jestem zadowolony z wykonanej pracy, z tego, co widzę, jak to wygląda na treningach, jak pracuje sztab szkoleniowy, Piotr Stokowiec i jestem spokojny o to, co będzie w przyszłości.  

A przyszłość klubu to przede wszystkim nowi, młodzi zawodnicy, szkoleni w Akademii Zagłębia.

- To, co się dzieje w Akademii, również napawa mnie optymizmem. Podoba mi się stała współpraca pierwszego zespołu ze sztabem Akademii, spotkania co najmniej raz w tygodniu, dzięki czemu wiadomo, jakie są potrzeby. Kto musi się znaleźć na treningach pierwszego zespołu, kto musi zejść niżej, pomóc w Centralnej Lidze Juniorów bądź w zespole rezerw. Jest pełna komunikacja i to mnie cieszy. Liczba wychowanków, którzy pojawiają się w pierwszej "18" na pewno buduje.

Rozmowa z prezesem Zagłębia w załączonym materiale wideo.

Leszek Bartnicki, kir, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze