DH Cluj-Napoca: G2 Esports kolejnym ćwierćfinalistą!

Inne
DH Cluj-Napoca: G2 Esports kolejnym ćwierćfinalistą!

W grupie B o awans z drugiego miejsca zmierzyły się ekipy Mousesports oraz G2 Esports. Cały mecz musiał zostać rozegrany aż na trzech lokacjach, które zakończyły się dwoma zwycięstwami G2 Esports, co w konsekwencji dało awans tej drużynie do ćwierćfinału.

Pierwszą mapą rozgrywaną w ramach pojedynku pomiędzy formacjami była de_mirage. Po stronie broniącej rozpoczęło G2 Esports, które skutecznie zapobiegło atakowi przeprowadzonemu środkiem przez terrorystów. Pierwsza runda padła na konto Maikelele i jego kolegów. Przeciwnicy oddali kolejne dwie rundy i dopiero w czwartej rundzie zdołali odpowiedzieć po zajęciu bombiste A. Jak się później okazało, popularne myszy złapały wiatr w żagle i kontynuowały dobrą passę. W między czasie do rozegrania eco zmuszeni byli zawodnicy G2. Reprezentanci mouz, wyrównali 3-3. Dalszy przebieg meczu przyniósł dość wyrównany bój pomiedzy obydwoma zespołami. W pewnym momencie to jednak terroryści zaczęli przeważać. G2 kompletnie nie radzili sobie z kryciem bombiste'ów, nawet pomimo podwojenia obrony. Opłacały się agresywne, niekonwencjonalne wejścia NiKo i jego kolegów. Warto wspomnieć, że własnie ten zawodnik do spółki z denisem, najcelniej trafiali w swoich rywali. Dopiero przy wyniku 8-4 do głosu doszli antyterroryści, choć w dalszym ciągu był to bardzo słaby wynik, mając na uwadze fakt, iż jest to strona łatwiejsza do rozgrywania na mapie mirage. Na szczęście, gracze G2 Esports zdołali ugrać trzy ostatnie rundy przed zmianą stron, co dało rezultat 7-8, który jeszcze dawał nadzieję na rozstrzygnięcie mapy na swoją korzyść.

 

G2 potrzebowało wygranej rundy pistoletowej, niczym ryba wody. W tym celu terroryści przeprowadzili szybki atak na bombsite A i zdołali podłożyć bombę na 'palących'. Przytomnością wykazał się Maikelele, który jako ostatni żywy, kapitalnie bronił bomby 'na daleko' z łącznika. Sztuka ta udała mu się i wydawało się, że G2 Esports przejmie pałeczkę przynajmniej na kilka kolejnych rund. Nic bardziej mylnego. Niko zdobywając za pomocą Deagle'a trzy headshoty zapewnił sobie i swoim kompanom dziewiątą rundę. To podcięło wyraźnie skrzydła rywalom, którzy z czasem tracili kolejne szanse na to, by jeszcze coś zrobić przed końcem. W dalszym ciągu znakomicie spisywał się NiKo, który zdobył po kilka fragów na rudnę, również skanując przez smoke'a. Przy stanie 11-8 zaczęły się odwracać losy spotkania. Trwało to jednak krótko, bowiem przy wyniku 10-11 znów szaleć zaczął NiKo, który zdobywał niemal co rundę po trzy fragi. Świetnej dyspozycji pozazdrościł swojemu koledze z druzyny chrisJ, który dosłownie zdobył niemal w pojedynkę 14 punkt dla swojej drużyny. Wygrana na mirage była na wyciągnięcie ręki dla Mousesports! Mimo to, w końcówce odpowiedzieli niespodziewanie gracze G2 i zaczęło pachnieć dogrywką, bowiem dwie rundy eco zdecydowali się rozegrać antyterroryści. Po świetnym clutchu Maikelele mieliśmy wynik 14-15. Nie było to jednk jego ostatnie słowo, bowiem swój wyczyn powtórzył w ostatniej rundzie! 15-15 i czekała nas dogrywka. Maikelele niekwestionowanym bohaterem!


Pierwsza część dogrywki zakończyła się wynikiem 17-16 dla G2, które mimo jednej przegranej rundy zdominowało swoich przeciwników grając po stronie terrorystów. Nadzieję kolegom przywrócił w trzeciej rundzie chrisJ, który zabił przeciwnika i rozbroił bombę zdobywając cenny, szesnasty punkt. Po zmianie stron inicjatywa wróciła ponownie na stronę Maikelele, który zdobył w całym pojedynku aż 34 fragi i dał w rezultacie zwycięstwo swojemu zespołowi 19-16! Po stronie przeciwnej należało natomiast wyróżnić gracza NiKo, który w całej potyczce zdobył aż 35 fragów.

 

Początek kolejnej mapy (de_inferno - przyp. red.) okazał się szczęśliwy dla Gamers2, którzy rozpoczęli po stronie terrorystów. Była to dobra okazja dla reprezentantów hiszpańskiej organizacji na zdobycie kilku rund, które po stronie atakującej są wręcz na wagę złota. Tak też się stało, bowiem po kilku minutach było 3-0. Zagadką było to, jak spiszą się po stronie broniącej zawodnicy Mousesports, którzy musieli wziąć sprawę w swoje ręce, by ugrać przed zmianą stron co najmniej osiem, dziewięć rund. Po kilku minutach było już 3-3, lecz niespodziewanie, sprytnie rotujący terroryści zaskoczyli rywali, dzięki czemu wygrali kolejną cenną rundę. Jak się okazało wkrótce - nie jedyną. Myszy bardzo niezorganizowanie kryli bombsite'ów i mimo dość wyrównanego wyniku 4-5, to terroryści byli w o wiele bardziej komfortowej sytuacji. Przy stanie 5-5, po dwóch wygranych z rzędu rundach, szansa na ugranie dobrego wyniku pojawiła się przed niemiecką formacją, gdyż ich przeciwnicy zmuszeni byli do rozegrania rundy eco. Ostatecznie, pierwsza połowa zakończyła się bardzo dobrym wynikiem dla terrorystów, bowiem wygrali oni aż siedem rund. Rezultat ten nie pozostawiał bez szans Mousesports, lecz bardzo potrzebna była im wygrana pistoletówka po zmianie stron.

 

Druga połowa potyczki na mapie inferno zakończyła się od wygranej rundy przez G2, grających po stronie antyterrorystów. Zorientowali się oni, że drużyna przeciwna zaatakuje 'bananem' co umożliwiło dobre ustawienie się. Dalsze losy spotkania kontrolowali całkowicie gracze mouz. Ugrali oni bowiem aż 7 rund z rzędu i dopiero przy wyniku 14-8 obudzili się gracze G2 Esports. Na sam koniec doszło jeszcze do wymiany ciosów i mapa de_inferno zakończyła się wynikiem 16-8. Oznaczało to, iż konieczne będzie rozegranie dodatkowej potyczki na de_cache.

 

Mousesports rozpoczeło po stronie terrorystów z nadzieją, że może teraz uda im się wreszcie wygrać pistoletówkę przeciwko G2. Nic bardziej mylnego, piąta z rzędu runda otwierająca padła łupem ekipy Maikelele, którzy zapobiegli atakowi na bombsite B. W kolejnych rundach kompletną przewagę objęli podpieczni Ocelote, którzy wygrywali rundę za rundą. Co więcej - nic nie zapowiadało jakiegokolwiek zwrotu akcji. Dopiero przy wyniku 8:0 jedyną wygraną rundę na swoim koncie odnotowali zawodnicy Mousesports. Mimo, iż w dalszym ciągu świetne wrażenie sprawiali dennis i jego kompani, to jednak z zimowego snu przebudzili się najwyraźniej gracze mouz, którzy przed zmianą stron zdobyli 4 punkty. 11-4 to wynik kończący pierwszą część mapy.

 

Po zmianie stron zaskoczyła niemiecka drużyna, która wreszcie, po raz pierwszy tego dnia wygrała rundę pistoletową. To był przecież warunek, aby utrzymać jakiekolwiek szanse na dobry rezultat i awans do dalszej fazy turnieju. Przy wyniku 12-5, zamiast iść za ciosem, antyterroryści znów popełniali błedy w ustawieniu co poskutkowało przegraną rundą. Koniec końców mapa de_cache zakończyła się wynikiem 16-5! Kompletna dominacja G2 Esports i to własnie ten zespół zagra w ćwierćfinale.

Wojciech Podgórski

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze