Kapuściński opuści Błękitnych Stargard Szczeciński
Sobotni mecz z ROW Rybnik będzie moim ostatnim w roli pierwszego szkoleniowca Błękitnych Stargard - powiedział Krzysztof Kapuściński, trener, który w poprzednim sezonie doprowadził drużynę do sensacyjnego półfinału Pucharu Polski oraz do końca bił się o awans do 1 ligi.
Rozgrywki 2014/2015 były jak marzenie dla Kapuścińskiego, który wraz z Błękitnymi awansował do półfinału Pucharu Polski, po drodze eliminując choćby Cracovię. Lepszy okazał się dopiero Lech Poznań, który i tak w pierwszym meczu musiał uznać wyższość znacznie niżej notowanego rywala. Piłkarze przeżyli wielką przygodę, wielu zwróciło na siebie uwagę mocniejszych klubów. Na koniec nie udało się jednak wywalczyć awansu do 1 ligi.
Sędziowie zamknięci na stadionie. Interweniował… prezydent Turcji
Kapuściński zapowiedział więc, że w tym sezonie wywalczy upragnioną promocję. Zaczęło siędobrze - od zwycięstwa z Kotwicą Kołobrzeg, później był kolejny ekstraklasowy skalp w Pucharze Polski (wyeliminowanie Termaliki Nieciecza). Tym razem przygoda nie trwała tak długo jak ostatnio, gdyż w kolejnej rundzie lepsze okazało się Zagłębie Lubin. Od tego momentu coś się w grze Błękitnych posypało. Aktualnie drużyna zajmuje 10 punktów po 14 meczach i zamiast o awans, musi się bić o utrzymanie.
Mimo to posada Kapuścińskiego nie była zagrożona. Nie wytrzymał jednak sam zainteresowany, który stwierdził, że sobotnie spotkanie z ROW Rybnik będzie jego ostatnim w barwach Błękitnych Stargard Szczeciński. - Chcę się godnie pożegnać z kibicami i odejdę niezależnie od wyniku. Mocno to przeżywam, jestem mocno związany z drużyną. Błękitnym potrzebne są zmiany, a ja będa pierwszą - powiedział.
Komentarze