DH Cluj-Napoca: NaVi ostatnim półfinalistą!

Inne
DH Cluj-Napoca: NaVi ostatnim półfinalistą!

Ostatni ćwierćfinał zapowiadał się niezwykle emocjonująco, bowiem popularna drużyna Natus Vincere mierzyła się z rewelacją turnieju – brazylijskim Luminosity. Pogromcy takich tuzów jak Fnatic i Cloud9, ulegli ukraińskiemu zespołowi 2:0 (14-16 na de_dust2 oraz 13-16 na de_overpass).

Pierwsza runda należała do Natus Vincere, którego zawodnicy pokryli odpowiednio bombsite B i wyeliminowali wszystkich przeciwników. Kiedy wydawało się, że kolejne dwie rundy padną na konto ukraińskiej drużyny, przebudziło się Luminosity, wyrównując na 1-1. Była to dobra okazja na odebranie kilku punktów Guardianowi i jego kolegom, lecz niespodziewanie to właśnie Na’Vi kontynuowało zwycięską passę. Między obiema ekipami dochodziło do wymiany ciosów, z przewagą dla Natus Vincere, które grało po stronie teoretycznie trudniejszej. Wreszcie do głosu zaczęli dochodzić Brazylijczycy, którzy zdobyli niezwykle cenną szóstą rundę. Pierwsza odsłona mapy przebiegała pod dyktando Natus Vincere. Nie bez szans natomiast pozostała formacja z Brazylii. Wynik 9-6 dawał nadzieję obu ekipom na wygranie de_dust2. 

 

Po zmianie stron dobrze zachował się brazylijski zespół, który podwoił krycie na bombsite B. Nie pozwoliło to atakującemu Na’Vi na podłożenie bomby i szybko siódma runda wpadła na konto antyterrorystów. Znów nadszedł czas na dominację Ukraińców, a właściwie to Ukraińców, Słowaka i Rosjanina. Luminosity, choć starali się dotrzymywać kroku swoim rywalom, byli trzymani na bezpieczny dystans. Spotkanie zakończyło się wynikiem 16-14 dla Natus Vincere. Z całkiem dobrej strony pokazało się Luminosity, które nie było łatwym przeciwnikiem.

 

Luminosity do serca wzięło sobie swoją kiepską sytuację po przegranej na pierwszej mapie. Zabrali się więc wyraźnie do pracy, czego owocem były wygrane trzy pierwsze rundy po stronie CT na de_overpass. Terroryści nie mieli nic do powiedzenia przy doskonałej obronie bombiste’ów. Dopiero przy stanie 5-0 dla brazylijskiej formacji, obudzili się zawodnicy Natus Vincere. Wtedy to również coach i były gracz tej drużyny zarządził przerwę taktyczną. Od tego czasu Luminosity nie zdobyło ani jednej rundy i wkrótce było już 6-5. Wtedy to oba zespoły zaczęły wymieniać ciosy i szły ‘łeb w łeb’. W efekcie mieliśmy wynik 9-6 dla Luminosity. Wygrana pistoletówka była dla Natus Vincere więcej niż konieczna.


Po zmianie stron nadal nacierało Luminosity. Mimo początkowej przewagi, straty zaczęli odrabiać Ukraińcy. Ciągłe problemy z GOTV uniemożliwiały śledzenie meczu na bieżąco. Być może powodem usterek technicznych była duża frekwencja widzów online. Swój zwycięski marsz kontynuowało Na'Vi, zdobywając kolejne rundy. To nie zapowiadało kolejnej, trzeciej mapy, z czego dobrze zdawali sobie sprawę zawodnicy z Brazylii. W pewnym momencie przewaga graczy w żółtych trykotach była aż 3-punktowa. Wynik 11-14 dawał nadzieje tylko jednej z ekip. Tak też się stało i do półfinału majora awansowało Natus Vincere! Mimo wyniku 13-16, trzeba jednak przyznać, że był to świetny turniej w wykonaniu Luminosity. Brazylijczycy mogli wracać uśmiechnięci do domu.

Wojciech Podgórski

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze