Puncher: Powietkin gorszy tylko od Kliczki, ale Wach...

Sporty walki

Czy Mariusz Wach może zaskoczyć w Kazaniu Aleksandra Powietkina? Obaj pięściarze stoczą pojedynek o pas WBC Silver i zdecydowanym faworytem jest Rosjanin. - Jest w stanie sprawić niespodziankę - powiedział Albert Sosnowski. - Polak musi po prostu pokazać się z dobrej strony - ocenił Janusz Pindera.

Już w środę Mariusz Wach (31-1, 17 KO) zmierzy się w Kazaniu z Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO) w walce wieczoru, która może otworzyć mu drogę do wielkiej kariery i pojedynku o pas WBC z Deontayem Wilderem. Stawką będzie pas WBC Silver. Nie ma co jednak myśleć o starciu z Amerykaninem, bo Rosjanin to nie jest przeciwnik, którego można pokonać najmniejszym nakładem sił. To Powietkin będzie zdecydowanym faworytem.

Puncher: Huck ośmieszył się protestami przeciwko Głowackiemu

Obu pięściarzy łączy walka z Władimirem Kliczką - obaj zdecydowanie przegrali na punkty - wspólne sparingi, a także pojedynek z 2002 roku na turnieju Feliksa Stamma w Warszawie. Wtedy górą był Rosjanin, który wygrał przed czasem przez tzw. RSO, czyli różnicę 15. punktów (po osiągnięciu takiej przewagi walka była przerywana). Wach jednak dopiero zaczynął przygodę z boksem, a Powietkin był już rozpoznawalny. - Przegrał zdecydowanie, ale w ringu nie było deklasacji - powiedział Janusz Pindera.

Wach słynie z dużej odporności na ciosy, co udowodnił nie dając znokautować się Kliczce. - To będzie jego pierwsza poważna walka od tego czasu. Przekonamy się, czy te ciosy sprzed trzech lat nie odebrały Mariuszowi trochę odporności. Pojedynki, które toczył w ostatnich miesiącach, były z pięściarzami przeciętnymi - ocenił Janusz Pindera.

Czy Wach może więc przeciwstawić się Powietkinowi, który w ostatnich walkach wyglądał kapitalnie pod względem fizycznym? Zadanie będzie bardzo trudne, ale Polak wie, że to Rosjanin ma więcej do stracenia.
Na papierze - poza warunkami fizycznymi - wszystko wskazuje na Powietkina. I tak o wszystkim zdecyduje ring. Oczywiście to jest wyświechtany slogan, ale jakże w tej sytuacji prawdziwy. Mariusz zdaje sobie sprawę, że nie jest faworytem. Na punkty będzie mu trudno wygrać, ale składa odważne deklaracje. Dla mnie Powietkin jest w tej chwili numerem 2 - tuż za Kliczką, a przed Wilderem. Wach musi przede wszystkim pokazać się z dobrej strony. Jeśli to będzie twardy, dobry pojedynek, to drzwi do kolejnych wielkich walk nie zostaną zamknięte.
Całą dyskusja w załączonym materiale wideo!

jb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze