Różalski po KSW 32: Nie walczę dla kibiców, ale przeżyłem piękne chwile w Londynie
Marcin Różalski po przegranej walce z Jamesem McSweeney na gali KSW 32: Road to Wembley wypowiadał się samych superlatywach o atmosferze w londyńskiej SSE Arena. - Nie walczę dla kibiców, ale pomimo przegranej walki nadal mnie wspierali. To była piękna chwila w moim życiu - powiedział w szatni po walce "Różal".
Marcin Różalski w każdym wywiadzie podkreśla, że walczy tylko i wyłącznie dla siebie, a nie dla kibiców. Atmosfera na gali KSW 32 była jednak wyjątkowa i emocje udzieliły się również zawodnikowi z Płocka. Pomimo porażki z Jamesem McSweeney "Różal" opuszczał SSE Arenę z uśmiechem na twarzy.
- Nie robię tego dla kibiców, ale dzisiaj przegrałem, a oni mi wiwatowali. To były świetne chwile w moim życiu - powiedział tuż po walce Różalski.
W rozmowie z Polsatsport.pl Marcin Różalski przeanalizował swoją postawę w pojedynku z Amerykaninem i opowiedział o planach na sportową przyszłość.
Rozmowę z Marcinem Różalskim obejrzysz w załączonym materiale wideo!
Komentarze