Wach przed walką z Powietkinem: Powalczę za darmo, ale o wolność

Sporty walki

Mariusz Wach już w środę zmierzy się z Aleksandrem Powietkinem. - Nie pierwszy raz powalczę za darmo, ale po prostu tak wyszło. To była moja decyzja. Walczę wyłącznie za koszt przygotowań. To będzie walka o wolność i zwycięstwo z Powietkinem. Dwa w jednym - mówił Mariusz Wach w rozmowie z Polsat Sport. Transmisja gali w Kazaniu w środę od 13:45 w Polsacie Sport!

Mateusz Borek: Już jesteś praktycznie po ostatnim treningu. Jak samopoczucie?

Mariusz Wach: Tydzień przed walką to już są praktycznie same rozruchy, walka z cieniem, pojedyncze akcje i jakieś rozruchy. Dzień przed walką już tylko rozgrzewka i ważenie, a w środę walka.

 

Kostyra: Od Salety do Wacha. Najbardziej zaskakujące wygrane polskich pięściarzy

Jak wygląda sprawa Twojej wagi. Przypominamy, że z Kliczko było to 113,2.

Na pewno tyle nie będzie. Nie ważyłem się dwa lub trzy tygodnie, ale powinno być około 116-117 kilogramów.

Jak możesz ocenić swoje przygotowania porównując do ostatnich lat swoich treningów?

Miałem bardzo dużo czasu na przygotowanie, a w międzyczasie stoczyłem kilka walk. Przygotowania nie różniły się niczym od poprzednich, a ostatni okres spędziliśmy w Zakopanem.

Powietkin w ostatnim czasie jest na fali i zupełnie zmieniła się jego sylwetka. Na który element będziesz musiał uważać najbardziej?

Prawa ręka po zakroku. Będzie czekał na mój błąd i moment, kiedy opuszczę lewą rękę. Tego muszę się obawiać w pierwszej części walki. Druga faza będzie przełomowa i mam zamiar wrzucić trzeci bieg, bo jestem świetnie przygotowany kondycyjnie do tej walki.

Sporo czasu poświęciliście w trakcie przygotowań na walkę w półdystansie?

Musieliśmy. Wiemy jaki styl ma Powietkin, jak stara się skracać dystans i szuka uderzeń na doły. Jestem w formie i sami trenerzy na treningu medialnym mnie powstrzymywali, żebym odpuścił. Jestem nakręcony i energia ze mnie się wylewa.

Jaki masz argument, żeby wygrać walkę z Powietkinem? Wychodzisz, aby pokazać się z dobrej strony, ale przede wszystkim powinieneś myśleć o zwycięstwie.

Nie przyjechałem tutaj na wakację, nie przyjechałem tutaj po wypłatę. Każdy pojedynek traktuję poważnie i zawsze chcę wygrać. Umiejętności mam gorsze, ale jestem bardzo mocny psychicznie. Pierwsze rundy będą pod jego dyktando, ale już później to ja będę dominował.

Możesz potwierdzić pierwszy raz przed kamerą, że dostaniesz jedynie pieniądze wynikające z praw telewizyjnych?

Mogę potwierdzić. Następnego dnia będę wolnym zawodnikiem. Nie pierwszy raz powalczę za darmo, ale po prostu tak wyszło. To była moja decyzja. Walczę wyłącznie za koszt przygotowań. To będzie walka o wolność i zwycięstwo z Powietkinem. Dwa w jednym.

Transmisja gali w Kazaniu w środę od 13:45 w Polsacie Sport!

Mateusz Borek, mt, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze