Błaszczykowski: Kocham grać przed polską publicznością

Piłka nożna
Błaszczykowski: Kocham grać przed polską publicznością
fot. PAP

Piłkarz Fiorentiny Jakub Błaszczykowski uwielbia sentymentalne powroty do kraju i możliwość gry przed naszą publicznością. Lider Serie A w czwartek w ramach 4. kolejki Ligi Europy zmierzy się z Lechem Poznań i spróbuje wziąć rewanż za porażkę na własnym obiekcie.

"Wydaje mi się, że dla nas piłkarzy, grających już długo za granicą, każdy przyjazd do kraju jest dużym wydarzeniem. Ja cieszę się, że znów mogę zagrać w Polsce, bo tego mi brakuje" – powiedział 29-letni Błaszczykowski. "Człowiek tęskni za rodziną i za atmosferą. Mamy teraz piękne stadiony, jest co pokazać innym zawodnikom, a nawet jest się czym pochwalić. Nie traktuję takich spotkań jak pewnej rutyny; dla mnie jest to zawsze wyjątkowe wydarzenie" – dodał.

Kibic zgubił się na San Siro. Do kraju wrócił po... jedenastu latach!

Reprezentant Polski w sierpniu przeszedł z Borussii Dortmund do Fiorentiny na zasadzie rocznego wypożyczenia. Jak przyznał, nie spodziewał się, że proces aklimatyzacji w nowym otoczeniu przebiegnie tak szybko. "Czuję się, jakbym grał we Florencji cztery, pięć lat, a nie dwa miesiące. Aklimatyzacja przebiegła bardzo szybko. Duża w tym zasługa całego sztabu szkoleniowego, ale też kolegów z drużyny. Świetnie rozumiemy się na boisku, co chyba widać po naszych wynikach" – podkreślił.

Błaszczykowski nie wystąpił w pierwszym spotkaniu Lecha z Fiorentiną, które poznaniacy sensacyjnie wygrali 2:1. Zdaniem włoskich mediów, w czwartek polski pomocnik powinien pojawić się w wyjściowym składzie. On sam jeszcze przed pierwszym meczem przestrzegał swój zespół przed poznańską drużyną.

"Lech zagrał we Florencji bardzo dobre spotkanie, szczególnie w defensywie. Wiedzieliśmy o kłopotach Lecha, ale też zdawaliśmy sobie sprawę, że to wciąż dobra drużyna. Ja sam zresztą przed tym przestrzegałem. Jedyna rzecz, jakiej brakowało to dobry wynik. Jak widać, po meczu z nami zaczęli grać lepiej i wszystko idzie już w dobrym kierunku" – ocenił.

Pytany, czy pomagał trenerom w rozpracowywaniu drużyny mistrza Polski, odparł: "Mamy dobrze rozwinięty sztab, który ogląda wszystkich rywali bardzo dokładnie. Nie miałbym nawet tylu spostrzeżeń, co nasi trenerzy. Mogę coś podpowiedzieć, ale na pewno nie byłyby to tak szczegółowe informacje, jakie my otrzymujemy".

Błaszczykowski cieszy się, że czwartkowy mecz odbędzie się z udziałem kibiców. Tydzień temu UEFA cofnęła karę, jaką nałożyła na poznański klub zamknięcia stadionu dla publiczności na jedno spotkanie w europejskich rozgrywkach. "Słyszałem, że ma być nawet pełen stadion. A my cieszymy się, że będą kibice, bo o to chodzi. Po to ciężko trenujemy, by grać przy pełnych trybunach" – podsumował.

ch, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze