Bayern bez litości dla Tytonia. Gol Lewandowskiego
Pojedynek Bayernu Monachium z VfB Stuttgart z perspektywy polskiego widza był pojedynkiem Roberta Lewandowskiego z Przemysławem Tytoniem, jednak w istocie miało to być błaganie gości o litość. Gospodarze nie pozostawili jednak złudzeń, bijąc rywali czterema bramkami już w pierwszej połowie. Gola na 3:0 strzelił Robert Lewandowski.
Rozpędzeni Bawarczycy wynik otworzyli już w 11. minucie po akcji nieuchwytnego Douglasa Costy. Brazylijczyk rozerwał defensywę Die Roten indywidualnym rajdem, po którym dograł do nieobstawionego Robbena, który notuje udany powrót po kontuzji. 2:0 było już siedem minut później, tym razem do siatki płaskim strzałem trafił kreator pierwszej bramki, błyskotliwy skrzydłowy, który jest jednym z najlepszych zawodników Bayernu tego sezonu.
Lewandowski na celowniku Realu Madryt. Polak następcą Benzemy bądź Ronaldo?
Oczywiście obok Roberta Lewandowskiego, który w 37. minucie zdobył gola numer 14 w tym sezonie Bundesligi. Polak zbytnio się nie natrudził, bowiem do pokonania Tytonia wystarczyło wepchnięcie piłki z najbliższej odległości - akcję zaaranżował prawym skrzydłem Thomas Mueller. Reprezentant Niemiec chwilę później ustalił wynik spotkania, tym samym dobijając Tytonia i spółkę. W drugiej połowie Bayern - zupełnie jak w meczu z Arsenalem - spuścił z tonu i próbował "wejść do bramki", co nie przyniosło już kolejnych bramek.
Bayern Monachium - VfB Stuttgart 4:0 (4:0)
Robben 11', Douglas Costa 18', Lewandowski 37', Mueller 40'
Bayern: Neuer; Rafinha, Boateng (Benatia 46'), Alaba; Robben, Kimmich, Vidal, Coman; Mueller (Badstuber 59'), Lewandowski, Douglas Costa (Thiago 69')
Stuttgart: Tytoń; Schwaab, Sunjić (Heise 63'), Baumgartl, Isnua; Klein, Die (Ristl 85'), Gentner, Kostić (Hlousek 46'); Didavi, Werner
Komentarze