Wyścig MotoGP ustawiony? Rossi oskarża Marqueza i Lorenzo!
Valentino Rossi nie może pogodzić się z porażką w generalnej klasyfikacji MotoGP i oskarża hiszpański duet kierowców Marc Marquez/Jorge Lorenzo o nieprzepisową współpracę i ustawienie wyników wyścigu w Walencji.
Włoski kierowca Yamahy Valentino Rossi w niedzielnym wyścigu zajął czwarte miejsce. Rywalizację rozpoczynał z ostatniej pozycji ze względu na nałożoną przez sędziów karę podczas ostatniego Grand Prix. Jego czwarta pozycja i zwycięstwo Jorge Lorenzo wystarczyły, aby Hiszpan po raz trzeci w karierze zwyciężył w klasyfikacji generalnej i zdobył mistrzostwo świata.
Lorenzo mistrzem świata MotoGP!
Marc Marquez przez większość niedzielnego wyścigu jechał tuż za plecami Lorenzo, ale ani razu nie spróbował wyprzedzić swojego rodaka. Rossi nie ma wątpliwości, że kierowcy współpracowali ze sobą i w ten sposób przeszkodzili mu w zdobyciu mistrzostwa MotoGP.
- Wszyscy widzieli ich plan. Jest mi bardzo smutno, bo takie sytuacje stawiają nasz sport w złym świetle - powiedział po wyścigu wyraźnie rozczarowany Włoch. - Nie rozumiem, dlaczego Honda pozwoliła wygrać zawodnikowi Yamahy. Mam nadzieję, że kiedyś poczują podobną sytuację na własnej skórze podobną - dodał.
Włoski kierowca spróbował również w telegraficznym skrócie przeanalizować przebieg sezonu. W opinii Rossiego mistrzostwo zaczęło wymykać mu się z rąk podczas GP Australii, kiedy - w jego mniemaniu - po raz pierwszy Marquez wyciągnął pomocną dłoń do Lorenzo.
- To był świetny sezon i od początku sezonu budowaliśmy podstawę do zdobycia mistrzostwa. Nie popełniałem błędów, a Lorenzo był świetny w drugiej części sezonu. Po wyścigu na Wyspie Filipa wydarzyło się coś niespodziewanego i Marquez jeździł coraz gorzej. Musiałem radzić sobie z dwoma świetnymi zawodnikami i to był punkt zwrotny tego sezonu - podsumował Rossi.
Komentarze