Znakomity Wyszomirski: Czas wziąć się do roboty!
Znakomite interwencje Piotra Wyszomirskiego były jednym z niewielu pozytywnych aspektów przegranego meczu z Hiszpanią. Po meczu polski bramkarz nie był zadowolony z gry biało-czerwonych. - Mamy jeszcze dwa miesiące do EURO i mamy nadzieję, że poprawimy grę w ataku. Musimy to zrobić, by pokazać coś na mistrzostwach! - powiedział Wyszomirski.
Szymon Rojek: Znając Twój charakter nagroda dla najlepszego zawodnika finału nie słodzi Ci tej porażki z Hiszpanią.
Piotr Wyszomirski: Graliśmy w pięknej hali, przed naszą publicznością i w ogóle nie jestem zadowolony. Nie chcemy tutaj przegrywać. Mamy 70 dni do mistrzostw Europy i musimy wygrywać wszystko, co tylko możemy. Dziękuje za te wyróżnienia, ale na pewno musimy poprawić naszą grę.
Przebudzenie mocy w ostatnich minutach. Polacy przegrali z Hiszpanią
Symptomatyczne jest to, że w sobotę Sławek Szmal dostał nagrodę dla najlepszego gracza meczu, a dzisiaj Ty. Bramka spisuje się więc bardzo dobrze, do obrony też nie można mieć ogromnych zastrzeżeń. Atak pozycyjny kulał jednak straszliwie… Masz pomysł z czego to mogło wynikać?
Wydaje mi się, że jest sporo nowych zawodników, pojawiły się też kontuzje na pozycji rozgrywających i z tego to mogło wynikać. Musimy się wziąć do roboty, czekać na tych podstawowych zawodników, aż wyzdrowieją i trenować pod kątem taktyki, bo dzisiaj gra w ataku nie wyglądała najlepiej.
Kolejnymi meczami w Polsce mieliście budować pewność siebie i straszyć rywali kolejnymi zwycięstwami. Tymczasem tylko w tym roku przegraliście z Brazylią, Danią i teraz z Hiszpanią. Czy to Was niepokoi?
To są turnieje towarzyskie. Prawdziwe mistrzostwa zaczynają się w styczniu i na ten okres musimy szykować naszą formę. Co prawda przegrywamy te turnieje, ale nie tracimy nadziei. Mamy jeszcze dwa miesiące i mamy nadzieję, że poprawimy grę w ataku. Musimy to zrobić, by pokazać coś na mistrzostwach!
Cały wywiad z Piotrem Wyszomirskim w załączonym materiale wideo.
Komentarze