Resovia zdobyła Bełchatów! Kurek bohaterem hitu PlusLigi
Już w trzeciej kolejce PlusLigi doszło do starcia gigantów polskiej siatkówki. PGE Skra podejmowała w Bełchatowie aktualnego mistrza Polski Asseco Resovię Rzeszów. W tym niezwykle emocjonującym, stojącym na wysokim poziomie widowisku górą byli siatkarze z Rzeszowa, którzy wygrali 3:1.
To, że konfrontacja obu ekip jest największym siatkarskim klasykiem polskiej ekstraklasy, nie trzeba nikogo przekonywać. Wystarczy przypomnieć, że od 2005 roku, czyli w ostatnich jedenastu (!) sezonach, nikt poza tą dwójką nie wywalczył tytułu mistrza Polski. Osiem tytułów zgarnęła Skra, a w ostatnich latach z pozycji hegemona polskiej siatkówki zepchnęła ją drużyna z Podkarpacia, która trzykrotnie (2012, 2013 i 2015) zgarnęła złote medale.
Wojciech Drzyzga jak za dawnych lat. "Sorry, ale musiałem odbić"
Obecny sezon Plus Ligi obie ekipy zaczęły zgodnie z planem, czyli od zwycięstw. Skra wygrała na wyjeździe z Effectorem Kielce (3:1), a następnie ograła u siebie MKS Będzin (3:0). Mistrzowie Polski zainaugurowali sezon porażką w grze o Superpuchar Polski z Lotosem Treflem (2:3), ale w lidze są niepokonani; wygrali na wyjeździe z AZS Częstochowa (3:1), a we własnej hali z BBTS Bielsko-Biała (3:0). Dziś jedna z tych drużyn miała ponieść pierwszą ligową porażkę...
Mecz z pewnością nie rozczarował kibiców siatkówki. W pierwszym secie na początku i w środkowej części przewagę mieli bełchatowianie (8:6, 16:14), a kluczowym momentem było pojawienie się Thomasa Jaeschke w polu zagrywki; jego trzy asy serwisowe dały mistrzom Polski prowadzenie (17:19) i przybliżyły do sukcesu w całym secie. W drugim secie oglądaliśmy srogi rewanż gospodarzy, którzy pewnie wygrali 25:16. W trzecim secie obie ekipy zaczęły popełniać coraz więcej błędów w polu zagrywki. Mimo słabego przyjęcia w ekipie z Rzeszowa, goście wygrali tę partię dzięki skutecznej grze w ataku, w czym brylował Bartosz Kurek.
Czwartą partię gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 5:0 i wydawało się, że są na dobrej drodze do doprowadzenia do piątego seta. Tie-breaka jednak nie było. Siatkarze Resovii mozolnie odrabiali straty, co udało się przy stanie 14:14. Bartosz Kurek asem serwisowym dał ekipie Andrzeja Kowala prowadzenie (15:16), a końcówka była niezwykle emocjonująca. Triumfowali rzeszowianie, ale trener Skry Miguel Falasca długo zgłaszał pretensje do sędziów, którzy w jednej z kluczowych akcji seta orzekli dotknięcie siatki przez Mariusza Wlazłego. Przed meczem, podczas transportu, doszło do awarii wideoweryfikacji, która przydałaby się w tym spotkaniu przy rozstrzygnięciu kilku spornych sytuacji... MVP: Bartosz Kurek.
PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (21:25, 25:16, 20:25, 22:25)
PGE Skra: Nicolas Uriarte, Srecko Lisinac, Nicolas Marechal, Facundo Conte, Karol Kłos, Mariusz Wlazły - Robert Milczarek (libero) - Israel Rodriguez, Mariusz Marcyniak, Marcel Gromadowski, Marcin Janusz, Andrzej Wrona.
Asseco Resovia: Bartosz Kurek, Dmytro Paszycki, Thomas Jaeschke, Nikołaj Penczew, Dawid Dryja, Fabian Drzyzga - Damian Wojtaszek (libero) - Lukas Tichacek, Jochen Schoeps, Aleksander Śliwka, Łukasz Perłowski, Olieg Achrem.
Komentarze