Michał Rynkowski o dopingu: Będą kolejne raporty WADA. Najbliższy o Kenii

Inne
Michał Rynkowski o dopingu: Będą kolejne raporty WADA. Najbliższy o Kenii
PAP/EPA

Michał Rynkowski, dyrektor biura polskiej Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie, zapowiedział kolejne raporty WADA. Najbliższy ma być poświęcony Kenii. Po niedawnej publikacji podobnego dokumentu zawieszona została lekkoatletyczna federacja w Rosji.

- Będą jeszcze kolejne raporty Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Najbliższy może dotyczyć sytuacji lekkoatletów w Kenii – powiedział Rynkowski.

 

Mistrz olimpijski: Jedyna adekwatna kara to zakaz startu Rosji

W wątpliwość poddał także czystość sportowców innych dyscyplin sportu oraz rezultatów uzyskiwanych przez Rosjan w ubiegłorocznych zimowych igrzyskach w Soczi.

- Jeżeli wiemy, że w Rosji miał miejsce taki proceder, dotyczący lekkoatletyki, to dlaczego miałby nie obejmować także innych dyscyplin sportu. Zwłaszcza że było to do tego stopnia zorganizowane i służby bezpieczeństwa tego kraju mocno w cały proces ingerowały. Pod dużym znakiem zapytania stają także wyniki, które sportowcy osiągnęli w zimowych igrzyskach w Soczi - dodał.


Całą sytuacją nie był zaskoczony trener mistrzyni i rekordzistki świata w rzucie młotem Anity Włodarczyk Krzysztof Kaliszewski.

- Trzymam kciuki, żeby wszystkich ukarać skutecznie. Już w starożytności przecież stawiano na fair play i karano zawodników za wykroczenia w trakcie igrzysk. Odbierano im tytuły, laury oraz bogactwa. Potrzebne są radykalne działania - podkreślił.

W Polsce pobrane przez krajową komisję antydopingową próbki trafiają m.in. do laboratorium Instytutu Sportu.

- Badamy rocznie ok. 4500 próbek. Wszystkie poddawane są bardzo restrykcyjnym standardom, a WADA przeprowadza regularnie audyty. Koszt takiego badania to od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych - wspomniał Piotr Żmijewski, wicedyrektor Instytutu Sportu.

13 listopada, Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) zawiesiło tymczasowo Rosję w prawach członka tej organizacji. To efekt ustaleń WADA, która opublikowała cztery dni wcześniej raport, opisujący zorganizowany proceder dopingowy w tym kraju. Zdaniem agencji, w aferę zamieszani byli nie tylko sami sportowcy, ale też laboratorium w Moskwie, służby specjalne, a nawet ministerstwo sportu. Nie poinformowano, jak długo będzie obowiązywać zawieszenie rosyjskich lekkoatletów. Niewykluczone, że nie będą mogli wystąpić w przyszłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro.

W środę natomiast WADA zawiesiła Rosyjską Agencję Antydopingową. Decyzja ta oznacza, że ten kraj nie może obecnie organizować międzynarodowych imprez sportowych.

RH, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze