Ibrahimovic urządza wielką imprezę w Malmoe!
Już dziś wielki dzień dla szwedzkiego Malmoe! W środowy wieczór mistrz Szwecji zmierzy się na własnym boisku w Lidze Mistrzów z francuskim PSG, w którym na co dzień występuje Zlatan Ibrahimovic. Wydarzenie jest wyjątkowe, dlatego Ibra sam sfinansował ustawienie wielkiego ekranu w centrum Malmoe, na którym fani zobaczą mecz. A przed i po spotkaniu kibice pobawią się na wielkiej imprezie!
Zanim Zlatan Ibrahimovic wyjechał podbijać piłkarską Europę, pierwsze kroki w zawodowej karierze stawiał właśnie w zespole z Malmoe. W zespole aktualnego mistrza Szwecji rozegrał 40 meczów, w ktorych zdobył 16 bramek. W 2001 roku ruszył jednak w wielki świat i występował w takich klubach, jak Ajax Amsterdam, Juventus czy FC Barcelona. W 2012 roku na dobre osiadł w Paryżu i to właśnie z PSG zagra w środę w swoim rodzinnym mieście.
LM: Wtopa Casillasa. Najlepszy bramkarz w historii? (WIDEO)
Oba zespoły mierzyły się ze sobą w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów - w stolicy Francji lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 2:0. Po tym spotkaniu ważną deklarację złożył Ibrahimovic - Szwed obiecał, że przy okazji rewanżowej potyczki w piątej serii spotkań przygotuje dla szwedzkich fanów niespodziankę. I słowa dotrzymał, bo w środę 25 listopada na placu Stortorget w centrum miasta urządzi wielką imprezę!
Przede wszystkim Ibra sfinansuje wielki telebim, na którym spotkanie obejrzą kibice, którym nie udało się dostać biletu na stadion w Malmoe. To jednak nie wszystko. Przez cały wieczór na Stortorget odbywać się będą koncerty i inne eventy, których zaplanowaniem zajął się Zlatan. - Zarezerwowałem to miejsce i przygotowałem cały program dnia. Mam przygotowanych kilka niespodzianek - mówi napastnik reprezentacji Trzech Koron.
- Patrząc na standardy międzynarodowe, stadion Malmoe jest zbyt mały na taki mecz. Myślę, że w środowy wieczór moglibyśmy wypełnić pięć takich aren. Chcieliśmy żeby wszyscy weszli na stadion, ale w sytuacji, gdy nie jest to możliwe, dam każdemu szansę by obejrzeć to starcie - kończy Ibra.
Komentarze