Euroliga: Stelmet rozbity przez FC Barcelonę

Koszykówka
Euroliga: Stelmet rozbity przez FC Barcelonę
fot.PAP

Stelmet BC Zielona Góra przegrał z FC Barceloną 64:93 (18:24, 17:20, 15:25, 14:24) w siódmej kolejce grupy C Euroligi koszykarzy. Zespół z Katalonii zapewnił sobie awans do drugiej fazy rozgrywek.

Stelmet BC przystąpił do rywalizacji osłabiony brakiem Amerykanina J.R. Reynoldsa, który nadal leczy kontuzję. Zielonogórzanie przygotowywali się do tego spotkania jak do każdego innego. Jednak czuć było, że to nie jest zwyczajny mecz. Bilety rozeszły się w sześć godzin. - Nie boimy się FC Barcelony. To, że mają trochę bardziej znane nazwiska, nie oznacza że to jacyś nadludzie - mówił przed meczem Mateusz Ponitka.

 

Cheerleaders Zielona Góra jadą do Aten

 

Hiszpanie przylecieli do Zielonej Góry bez Juana Carlosa Navarro i Nigeryjczyka Shane’a Lawala. Szczególnie ten drugi dawał się zawodnikom mistrza Polski we znaki w Barcelonie. Teraz go zabrakło i pod koszem rywale nie mieli już takiej skutecznosci. Przeważali za to na obwodzie - i to zdecydowanie. W całym meczu trafili 17 z 26 rzutów za trzy punkty (65 procent), podczas gdy gospodarze trzyz 17 (17 proc.)

 

Amerykanin Justin Doellman, Czech Tomas Satoransky czy występujący w przeszłości w NBA Portorykańczyk Carlos Arroyo z łatwością dochodzili do otwartych pozycji i nie mylili się przy próbach rzutów. O ile w pierwszej kwarcie trwała wyrównana walka, to już w drugiej wielokrotni mistrzowie Hiszpanii w pewnym momencie mieli nawet 10 punktów przewagi.

 

Polskiemu zespołowi w składzie brakowało nie tylko Reynoldsa, ale i Vlada-Sorina Moldoveanu, który w drugiej kwarcie doznał kontuzji i już nie pojawił się na parkiecie. Rumun należy do najskuteczniejszych graczy Stelmetu BC i jego absencja mocno dała się we znaki.

 

Przerwa niewiele odmieniła w przebiegu spotkania. Barcelona cały czas skutecznie atakowała na obwodzie. Po serii udanych rzutów z dystansu jej przewaga wzrosła do 16 punktów i nadal się powiększała. Stelmet BC grał bez pomysłu i bez skuteczności, zarówno pod koszem jak i na dystansie. Słabszy mecz notował Łukasz Koszarek, który oddał kilka kompletnie nieudanych rzutów. Trzecią kwartę zielonogórzanie skończyli już z 19-punktową stratą.

 

I o ile wcześniej podopieczni Saso Filipovskiego mieli problemy z obroną, ale nadrabiali atakiem, to zniechęceni wysoką stratą przestali też trafiać. Słoweński szkoleniowiec wściekał się przy linii bocznej i prosił o czas. Nic to jednak nie zmieniło.

 

Ostatecznie Stelmet BC przegrał 64:93 - to najwyższa porażka mistrzów Polski w tej edycji Euroligi. Zespół z Zielonej Góry stracił szanse na awans do dalszej fazy. W bilansem 1-6 zajmuje ostatnie miejsce w grupie C.

 

Po meczu powiedzieli:

 

Xavi Pascual (trener FC Barcelona): Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego meczu. Zagraliśmy niesamowicie skutecznie w ataku, przystopowaliśmy ataki Stelmetu BC. To ważne zwycięstwo, które mocno przybliża nas do Top 16. Wielki szacunek dla zielonogórskich kibiców, stworzyli świetną atmosferę.

 

Tomas Satoransky (Barcelona): Jestem szczęśliwy, to był świetny mecz w naszym wykonaniu. Może to wyglądało na łatwe zwycięstwo, ale Stelmet twardo nam się stawiał. Miło było zagrać w tej wypełnionej i głośnej hali.

 

Saso Filipovski (trener Stelmetu BC Zielona Góra): Wielkie gratulacje dla rywali. Dali nam dzisiaj solidną lekcję koszykówki. Niesamowicie, po prostu niesamowicie trafiali za trzy. Nie da się wygrać meczu z tak dysponowanym rywalem. To było niewiarygodne. Dziękuję kibicom i szkoda, że nie daliśmy im dzisiaj więcej radości.

 

Mateusz Ponitka (Stelmet BC): Próbowaliśmy szarpać, staraliśmy się, ale postawiliśmy się tylko na początku. Mniej więcej od 15 minuty Barcelona grała już swoją koszykówkę i byliśmy jedynie tłem. Mecz bez większej historii, dostaliśmy dzisiaj lekcję do Hiszpanów.

 

Stelmet - FC Barcelona (64:93)

 

Stelmet BC: Mateusz Ponitka 11, Adam Hrycaniuk 10, Dejan Borovnjak 10, Dee Bost 9, Łukasz Koszarek 9, Nemanja Djurisic 8, Szymon Szewczyk 4, Karol Gruszecki 3, Kamil Zywert 0, Przemysław Zamojski 0, Vlad-Sorin Moldoveanu 0, Marcel Ponitka 0

 

FC Barcelona: Alex Abrines 16, Aleksandar Wiezenkow 15, Carlos Arroyo 15, Ante Tomic 12, Tomas Satoransky 10, Justin Doellman 9, Samardo Samuels 6, Brad Oleson 3, Stratos Perperoglou 3, Pau Ribas 2, Moussa Diagne 2, Marcus Eriksson 0

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze