Lepa: Kadrowicze w pogoni za formą

Siatkówka
Lepa: Kadrowicze w pogoni za formą
fot. PAP
Wybrańcy Stephane'a Antigi

Obie drużyny mogą grać jeszcze lepiej – podsumował hit ostatniej kolejki selekcjoner reprezentacji Polski. Stephane Antiga był zadowolony z emocji w meczu Asseco Resovia Rzeszów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ale marzy o tym, aby przez kolejne tygodnie jego wybrańcy weszli na jeszcze wyższy pułap, aby PlusLiga zachwycała jeszcze lepszą grą.

Nie ma co ukrywać, że większość kibiców spogląda na dotychczasowe zmagania w rodzimych rozgrywkach przez pryzmat styczniowego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Walka o mistrzostwo kraju jest jakby na razie na drugim planie. A tymczasem kolejne mecze udowadniają dwie prawdy – siatkarze są przemęczeni liczbą meczów, ale zarazem nasza liga potrafi być niesamowicie emocjonująca.

 

Szeroki skład reprezentacji Polski mężczyzn na turniej kwalifikacyjny do IO 2016

Nieprzypadkowe kontuzje

To pierwsze skutkuje coraz liczniejszymi kontuzjami. Już poprzedni sezon wydawał się obfitować w zbyt dużą liczbę urazów. W tym mamy ich nie tylko tyle samo, ale jeszcze w dodatku kilka z nich praktycznie zakończyło sezon dla niektórych zawodników.

I znów – w kontekście turnieju berlińskiego problem na razie dotyczy zwłaszcza Piotra Nowakowskiego (choć on akurat kłopotów z plecami nabawił się jeszcze w czasie sezonu reprezentacyjnego), ale także Dawida Konarskiego oraz pośrednio Jakuba Jarosza oraz Michała Winiarskiego. I oby na tym się skończyło!

Ale w kilku innych klubach wypadli bardzo ważni siatkarze, liderzy lub przynajmniej podstawowi zawodnicy. To wszystko powinno być powodem do zastanawiania się nad kalendarzem ligowo-pucharowo-reprezentacyjnym. Nie wszystkich stać na tak bogatą kadrę, jaką ma Asseco Resovia i nie każdy może wobec kontuzji Nowakowskiego natychmiast ściągnąć Russella Holmesa, albo kusić kolejnych zawodników wobec urazy Jochena Schoepsa.

Nie przegapić żadnego starcia

Drugi wniosek jest już znacznie bardziej optymistyczny – myślę, że nie tylko Antiga ogląda z wypiekami na policzkach kolejne spotkania PlusLigi. On robi to, aby mieć ogląd na wszystkich kandydatów do reprezentacji. I dobrze! My robimy to z czystej przyjemności.

Liga naprawdę zachwyca – nawet jeśli niektóre zespoły nie są w najwyższej formie, nawet jeśli są gorsze występy, to emocji nie braknie. Niezależnie od terminarza na pochwały zasługuje postawa Cerradu Czarnych Radom, wciąż regularnie punktuje Lotos Trefl Gdańsk, dobrze radzi sobie Cuprum Lubin. Przy potęgach finansowych ZAKSY, Resovii i PGE Skry Bełchatów rodzi nam to ligową walkę o medale na przynajmniej sześć zespołów. A przy szalonym regulaminie rozgrywek – szansę na wielkie niespodzianki w końcówce. Oby!

Wiem, że prezesi i trenerzy będą wtedy płakać, że niektórzy będą szukać winnych za przegrany sezon i sensacyjne porażki, ale przecież reguły (nawet te najgorsze) są jednakowe dla wszystkich, a kibice kochają niespodzianki.

Kto chce prezenty?

Pozostaje wierzyć, że w tym wszystkim swoje przepracują siatkarze, że 20 stycznia w Spale stawi się grono gladiatorów (nawiązując do reklamy z udziałem reprezentantów), a nie przemęczonych i rozbitych psychicznie oraz fizycznie sportowców. Inaczej może się okazać, że Antiga wybierając wąski skład na styczniowe kwalifikacje, będzie się już kierował zdrowiem zawodników, a nie formą i swoją taktyką.

Wiem – znowu wszystko wróciło do jednego tematu. Ale jak tu nie myśleć o berlińskim turnieju? Tam na prezenty nie ma chyba co liczyć...

Marcin Lepa, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze