Cztery punkty Gortata, trzecia z rzędu porażka Wizards

Koszykówka
Cztery punkty Gortata, trzecia z rzędu porażka Wizards
fot.PAP/EPA

Marcin Gortat zdobył cztery punkty i miał dziewięć zbiórek, a jego Washington Wizards w piątkowym meczu koszykarskiej ligi NBA przegrali na wyjeździe z Boston Celtics 78:111. To ich trzecia porażka z rzędu, w dodatku najwyższa w sezonie.

"Czarodzieje", którzy 6 listopada w poprzednim meczu z "Celtami" przegrali w hali TD Garden 98:118, teraz zaprezentowali się jeszcze słabiej, ustępując rywalom w każdym elemencie gry. Znów kiepsko bronili, bez koniecznej agresji i asekuracji, w ataku często gubili piłkę lub pozwalali ją sobie wyrywać (22 straty), walkę o zbiórki przegrali 46:58, a do kosza przeciwnika trafiali z zaledwie 32-procentową skutecznością z gry (rywale 43 proc.).

 

NBA: Trzecie double-double Gortata, porażka Wizards

 

Gortat był pod tym względem jeszcze mniej efektywny. Przebywał na parkiecie 31 minut, trafił tylko jeden z ośmiu rzutów z gry (jego najniższa skuteczność w sezonie - 12,5 procent) i obydwa wolne, zdobywając najmniej punktów w obecnych rozgrywkach. Miał także sześć zbiórek w ataku (to z kolei rekord sezonu) i trzy w obronie, cztery asysty, trzy straty i trzy faule.

 

Najwięcej punktów dla Wizards zdobyli rezerwowy Jared Dudley – 19 i Bradley Beal - 16. Dwucyfrowy dorobek miał jeszcze tylko John Wall – 10 pkt i sześć asyst, ale też trzy straty. Rozgrywający Wizards nie zaliczy tego meczu do udanych. W zwycięskim zespole wyróżnili się Isaiah Thomas – 21 i pilnowany przed Gortata środkowy Jared Sulinger, który już do przerwy uzyskał piąte w sezonie double-double, a kończył mecz (grał trzy kwarty) z dorobkiem 18 pkt i 15 zb. Jae Crowder dodał 17, a Avery Bradley – 16 pkt.

 

Gospodarze prowadzili od początku spotkania, z każdą kwartą powiększając przewagę, która w końcówce spotkania wynosiła nawet 38 punktów (111:73). W zespole gospodarzy tylko niespełna dwie minuty grał zmiennik Gortata, Brazylijczyk Nene, który niedługo po wejściu na boisko w pierwszej kwarcie doznał kontuzji i udał się do szatni.

 

Już w nocy z soboty na niedzielę Wizards (bilans 6-7) na zakończenie serii czterech spotkań w ciągu pięciu dni zmierzą się z Toronto Raptors (10-6) we własnej hali.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze