Premier League: 23 gole w pięciu meczach! Manchester City liderem, Boruc poza kadrą

Piłka nożna
Premier League: 23 gole w pięciu meczach! Manchester City liderem, Boruc poza kadrą
fot. PAP

14. kolejka Premier League nie mogła zacząć się lepiej! W pięciu rozegranych meczach padły aż 23 bramki, co daje prawie 5 goli na jedno spotkanie! Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli kibice Bournemouth. Ich pupile przegrywali w siódmej minucie doliczonego czasu gry z Evertonem 2:3, lecz ostatecznie zdołali wyrównać. Artur Boruc nie znalazł się w kadrze meczowej. Swój mecz wygrał także Manchester City, który awansował na pierwsze miejsce w tabeli.

Takiego przebiegu z pewnością nikt się nie spodziewał. Bournemouth przystępowało do meczu z Evertonem po siedmiu spotkaniach bez zwycięstwa. Trudno było znaleźć jakiekolwiek argumenty przemawiające za gospodarzami. Po raz kolejny w wyjściowej jedenastce, a nawet w kadrze meczowej, zabrakło reprezentanta Polski, który ostatnio nie ma najlepszych dni. Fani beniaminka już do przerwy byli w złych humorach, bo do siatki trafili Ramino Funes Mori oraz Romelu Lukaku. Przed tygodniem Bournemouth prowadziło 2:0 ze Swansea, ale w chwilę potrafilo roztrwonić taką zaliczkę i zremisowało 2:2.

Guardiola podjął decyzję! Chce poprowadzić klub Premier League

Tym razem udowodnili - całkiem niespodziewanie - że w pościgach też czują się dobrze. W 80. minucie bramkę zdobył Adam Smith, a siedem minut później wyrównał Junior Stanislas. I kiedy wydawało się, że to koniec emocji, uaktywnił się Ross Barkley, który w 95. minucie meczu strzelił gola na 3:2. I po raz kolejny to miał być koniec podbramkowych spięć i po raz kolejny rzeczywistość została oszukana. W óśmej (!) minucie doliczonego czasu wyrównał Stanislas. Co za mecz!

Liderem Premier League został Manchester City, który na własnym boisku pokonał Southampton 3:1. Od początku kibice nie mogli narzekać na nudy, bo już w pierwszej akcji gospodarze prawie wywalczyli rzut pośredni z kilku metrów. Po dwudziestu minutach było 2:0 po trafieniach Kevina de Bruyne oraz Fabiana Delpha. Tuż po przerwie kontaktową bramkę zdobył Shane Long - Southampton regularnie strzela "Obywatelom" na wyjeździe, to już ósmy taki przypadek z dziewięciu ostatnich - ale ostatnie słowo należało do Aleksandara Kolarova, który ustalił wynik meczu.

Kolejną porażkę zanotowała Aston Villa, która na własnym terenie okazała się gorsza od Watfordu. Ósmego gola w sezonie strzelił Odion Ighalo, a drugą bramkę w drugim kolejnym meczu zdobył Troy Deeney, który dorzucił do tego asystę. W sentymentalnym spotkaniu dla Alana Pardew Crystal Palace pokonało jego byłego pracodawcę - Newcastle United aż 5:1. Po dwa gole strzelili James McArthur oraz Yannick Bolasie. Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł Sunderland. Pierwszą bramkę w Premier League zdobył Duncan Watmore.

Wyniki:

Aston Villa - Watford 2:3 (1:1)

Bramki: Richards 41, Ayew 89 - Ighalo 17, Hutton 69 (sam.), Deeney 85.

Bournemouth - Everton 3:3 (0:2)

Bramki: Smith 80, Stanislas 87, 90+8 - Mori 25, Lukaku 36, Barkley 90+5.

Crystal Palace - Newcastle United 5:1 (3:1)

Bramki: McArthur 14, 90+3, Bolasie 17, 47, Zaha 41 - Cisse 10.

Manchester City - Southampton 3:1 (2:0)

Bramki: de Bruyne 9, Delph 20, Kolarov 69 - Long 49.

Sunderland - Stoke 2:0 (0:0)

Bramki: van Aanholt 82, Watmore 84)

jb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze