1 liga: Święta Wojna dla Sosnowca! Pierwsze taki triumf od 31 lat

Piłka nożna

Zagłębie Sosnowiec wygrało w hitowym starciu 1 ligi z GKS Katowice 2:1. Wszystkie bramki padły w ostatnich ośmiu minutach spotkania. Dla sosnowiczan dwukrotnie trafił Michał Fidziukiewicz. Honorowego gola dla GKS zdobył Povilas Leimonas.

Bitwy Zagłębia z GKS-em mają bogatą, wieloletnią tradycję. Trasę dzielącą siedziby obu klubów – ta wynosi 10 kilometrów – piłkarze pokonywali dziesiątki razy. Ostatni raz zawodnicy ze Stadionu Ludowego wygrali u siebie z sąsiadami z Katowic w 1984 roku! Dawno, a więc przy komplecie publiczności zawodnicy Artura Derbina chcieli przełamać tę trwającą 31 lat niemoc. I to – w dramatycznych okolicznościach - im się udało!

 

Cezary z Pazurem: Nasza 1 liga wychodzi z lasu

 

W pierwszej połowie oglądaliśmy jednak dużo walki i piłkarskich szachów. Oba zespoły do niedzielnej rywalizacji podeszły jakby z obawą. Brakowało ułańskich szarż, strzałów z dystansu także było jak na lekarstwo. Najlepszą sytuację miał w 28 min. Filip Burkhardt. 28-latek znalazł się oko w oko z Rafałem Dobrolińskim po dobrej wrzutce Alana Czerwińskiego, ale jego strzał minął bramkę Zagłębia. O krok od świetnej sytuacji był Wojciech Trochim, ale w 44 min. mocne dogranie w pole karne Grzegorza Goncerza na rzut rożny wybili obrońcy. Sosnowiczanie również mieli swoje okazję. W jednej z nich Jakub Arek ładnie przyjął futbolówkę, ale strzał oddał niecelny.

 

W przerwie Derbin zareagował na słabą postawę zespołu. Z murawy zdjął utalentowanego, aczkolwiek mało przydatnego dziś Araka. Mimo to aż do 82 min. utrzymywał się bezbramkowy remis. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się właśnie takim rezultatem fatalny błąd popełnił bramkarz Zagłębia. Wojciech Fabisiak wyszedł do łagodnego dośrodkowania Rafała Pietrzaka, ale został uprzedzony przez Povilasa Leimonasa. GKS prowadził 1:0.

 

Odpowiedź Sosnowca była natychmiastowa. Gospodarze rozpoczęli grę, ruszyli do ataku i po kilkudziesięciu sekundach cieszyli się z bramki. W pole karne precyzyjnie zagrał Martin Pribula, a piłkę Michałowi Fidziukiewiczowi wyłożył Žarko Udovičić. 24-latek z Białegostoku nie miał żadnych problemów, aby doprowadzić do remisu.

 

Od tego trafienia sosnowiczanie ruszyli do ataku. Swoje okazje mieli Paluchowski i Fidziukiewicz, ale albo nie trafiali w bramkę, albo na posterunku był golkiper gości. W końcu szaleńcze ataki gospodarzy odniosły jednak skutek. W 90 min. wybitą przez obrońców z Katowic piłkę przejął na 18. metrze Fidziukiewicz, który huknął jak z armaty. Futbolówka odbiła się jeszcze od Bartosza Iwana i lobem wpadła „za kołnierz” Mateusza Kuchty. Trafienie Fidziukiewicza było nie tylko na wagę trzech punktów, ale także pierwszego domowego zwycięstwa nad GKS Katowice od… 31 lat!

 

Zagłębie Sosnowiec - GKS Katowice 2:1 (0:0)

 

BRAMKI: Fidziukiewicz 83, 90 - Leimonas 82. SĘDZIA: Górecki.

 

ZAGŁĘBIE: Fabisiak – Sierczyński, Budek, Markowski, Udovičić, Ryndak (56. Wilk), Fonfara (78. Paluchowski), Dudek, Fidziukiewicz, Pribula – Arak (46. Sołowiej).

 

GKS: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Práznovský, Pietrzak – Frańczak, Pielorz, Duda (73. Leimonas), Burkhardt (63. Szołtys), Trochim (80. Iwan) - Goncerz.

 

ŻÓŁTE KARTKI: Dudek - Burkhardt, Szołtys.

 

seb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze