Khalidov po KSW 33: Michał, przepraszam cię!

Mateusz Borek: Zaczęliście od przywitania, a po zwycięstwie nie było żadnej radości...

Mamed Khalidov: Biłem się z przyjacielem, któremu zawsze kibicuję. Dużo nerwów straciłem na jego walkach. Dzisiaj nie wiedziałem jak podejść do tego starcia. Michał, przepraszam cię, że tak się stało. Nie chcieliśmy tej walki, ale to jest sport.

KSW 33: Umarł król, niech żyje król! Khalidov znokautował Materlę!

Czy chwilę przed walką musiałeś wyrzucać te negatywne emocje związane z tym, że przyjdzie Ci mierzyć się z przyjacielem?

Przez trzy miesiące z tym się męczyłem. Starałem się o tym nie myśleć, ale w końcu doszło do tej walki. Cieszę się z jednej strony, a z drugiej przykro, że Michał stracił pas.

Zastanawialiśmy się jak ta przerwa wpłynie na Ciebie, ale nie było żadnej "rdzy". Była swieżość, agresja i swiadomość.

Chciałem walczyć z kimś innym, bo naprawdę byłem świetnie przygotowany. Czułem głód walki i chciałem zwycięstwa. Ostatnia moja walka nie była najlepsza, bo walczyłem z kontuzją. Tym razem wszystko było na miejscu i dziękuję swojemu całemu sztabowi szkoleniowemu.

Powiedz jeszcze cos o taktyce na ten pojedynek.

Postawiliśmy zdecydowanie na szybkosć i założona taktyka okazała się skuteczna.