Fury postawił na siebie 200 tysięcy. Floyd też zarobił, a w Polsce...

Sporty walki

Tyson Fury - nowy mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, WBO, WBA i IBO był pewny swojego zwycięstwa nad Władimirem Kliczko. Nikt nie brał jego zapowiedzi zbyt poważnie, ale Brytyjczyk nie blefował. Przed walką postawił na siebie 200 tysięcy funtów. Za oceanem w Fury'ego wierzył Floyd Mayweather Jr a w Polsce... pięściarskim nosem popisał się Maciej Miszkiń.

Fury przed walką zapowiadał, że nawet gdyby nie dostał za pojedynek z Ukraińcem żadnych pieniędzy, i tak chciałby się z nim zmierzyć.

 

- Chodzi o wygranie z kimś, kogo wszyscy uważają za nie do pobicia. Chcę pokazać, że można pokonać Supermana. Ja mam w rękach kryptonit i dlatego wiem, jak wygrać - tłumaczył w swoim stylu Fury.

 

Szpilka o zwycięstwie Fury'ego: Jestem mega podjarany! (WIDEO)

 

Brytyjczyk pokazał, że Ukraińca można pokonać. Przy okazji zarobił za walkę ok. 4 mln funtów a na dodatkowe "drobne" wydatki powinien mu wystarczyć "bonus". Fury założył się ze swoim kuzynem, że wygra. Stawka - 200 tysięcy funtów. Zakład wygrał, więc dostał 400 tysięcy.

 

W zdetronizowanie Kliczki wierzył też Floyd Mayweather Junior, który zarobił na zakładzie ponad 20 tysięcy dolarów. To w jego przypadku "drobne", które wystarczą co najwyżej na zakup radia do jednego z jego ekskluzywnych samochodów...

 

 

W Polsce w dziesiątkę trafił Maciej Miszkiń.

 

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze