Wielka kontrowersja w meczu Skry! Wlazły przestrzelił kluczową piłkę?

Siatkówka

Brak wideoweryfikacji znów dał się we znaki uczestnikom siatkarskiej Ligi Mistrzów. W spotkaniu grupy E PGE Skra Bełchatów rywalizowała w łódzkiej Atlas Arenie z belgijskim Knack Roeselare. Wiele kontrowersji wzbudziła decyzja sędziów po jednej z kluczowych akcji drugiego seta. Czy Mariusz Wlazły trafił w boisko przy stanie 24:25?

Drugi set był najbardziej wyrównaną odsłoną meczu PGE Skry Bełchatów z Knack Roeselare. Walka o zwycięstwo trwała do samego końca. Belgowie mieli dwie piłki setowe, najpierw przy stanie 23:24, następnie przy wyniku 24:25. W kluczowej akcji seta bełchatowianie przyjęli zagrywkę Joppe Paulidesa, a Mariusz Wlazły zaatakował z prawego skrzydła. Piłka wylądowała w okolicach dziewiątego metra. Sędziowie orzekli, że atakujący gospodarzy trafił w boisko, Belgowie gorąco protestowali...

 

PGE Skra Bełchatów - Knack Roeselare 3:0. Skrót meczu

 

Gdyby był aut, set zakończyłby się zwycięstwem gości, niestety dla siatkarzy z Roeselare, w Lidze Mistrzów nie ma możliwości weryfikacji akcji i nie mieli oni szansy sprawdzenia, czy sędziowie podjęli dobrą decyzję. Podobne sytuacje powtarzają się w wielu meczach siatkarskiej Ligi Mistrzów, wywołując dyskusje na temat potrzeby wprowadzenia weryfikacji wideo w tych niezwykle prestiżowych rozgrywkach.

 

W kolejnych akcjach Mariusz Wlazły i Karol Kłos przechylili szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy. Skra wygrała całe spotkanie 3:0 (25:23, 27:25, 25:18).

 

Kontrowersyjna sytuacja w załączonym materiale wideo.

RM, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze