Mistrz Polski bezpiecznie przepłynął Wisłę. Kontuzja Brożka

Piłka nożna
Mistrz Polski bezpiecznie przepłynął Wisłę. Kontuzja Brożka
fot. PAP

Lech Poznań pokonał w meczu 18. kolejki Ekstraklasy Wisłę Kraków 2:0. Bramki dla mistrza Polski zdobyli z rzutu karnego Dawid Kownacki i Szymon Pawłowski. Czerwoną kartkę jeszcze w pierwszej połowie zobaczył Maciej Sadlok. Boisko z powodu kontuzji mięśnia opuścił lider Wisły Paweł Brożek.

Jeszcze kilka lat temu mecze Lecha Poznań z Wisłą Kraków bez wątpienia budziłyby emocje całej piłkarskiej Polski. Dziś jednak mistrzowie kraju dopiero wygrzebują się z potężnego kryzysu, a osieroceni po zwolnieniu Kazimierza Moskala wiślacy, choć momentami grają ładnie, to często nieskutecznie. Na Bułgarskiej zadebiutował w roli pierwszego szkoleniowca Wisły Marcin Broniszewski, który swojego premierowego spotkania nie będzie wspominał najlepiej. Lech pokonał Wisłę 2:0 po bramach Dawida Kownackiego i Szymona Pawłowskiego.

 

Rybus dla Polsatsport.pl: Odchodzę do Wolfsburga? A może do Manchesteru?

 

Zespół Jana Urbana dominował od samego początku. Kilkukrotnie po strzałach lechitów piłkę ofiarnie blokował Arkadiusz Głowacki. To jednak nie on, a Paweł Brożek, szybko opuścił murawę. Napastnik Wisły w 8 min.  prawdopodobnie nabawił się urazu mięśnia dwugłowego. Zastąpił go Maciej Jankowski.

 

Kluczowa dla przebiegu spotkania była 17 min. W polu karnym Wisły szarżował rozgrywający świetne zawody Karol Linetty, którego dosłownie wykosił (w bardzo nieporadny sposób) Maciej Sadlok. Obrońca został ukarany czerwoną kartką, a chwile później jedenastkę pewnie wykorzystał Dawid Kownacki.

 

Po bramce Kolejorz poczuł się jeszcze pewniej i ruszył na bramkę gości. Bardzo dobry mecz rozgrywał jednak Radosław Cierzniak, który kilkukrotnie uwijał się jak w ukropie. Tak jak w 28 min., kiedy dograniu z rzutu wolnego Barry’ego Douglasa do futbolówki dopadł Dariusz Dudka, ale jego mocne uderzenie wybronił 32-letni golkiper. Nie pierwszy i nie ostatni raz Cierzniak uchronił krakowian przed utratą gola.

 

Po przerwie obraz gry zmienił się niewiele. Wisła bez Pawła Brożka nie miała kim „ukuć” Lecha, natomiast poznaniacy kontrolowali przebieg spotkania skutecznie rozbijając akcje zawodników Marcina Broniszewskiego. Lechici przyśpieszyli w końcówce spotkania i w 86 min. zdobyli drugą bramkę. Z prawej strony piłkę w stronę bramki dograł Dariusz Formella, do futbolówki dopadł Szymon Pawłowski i z odrobiną szczęścia pokonał Cierzniaka.

 

Dzięki temu zwycięstwo Kolejorz awansował z trzynastego miejsca na dziewiąte. Wisła zajmuje w tej chwili siódmą lokatę.


LECH Poznań – WISŁA Kraków 2:0 (1:0)

 

BRAMKI: Kownacki 20 (k), Pawłowski 86. SĘDZIA: Stefański (Bydgoszcz). WIDZÓW: 13 279.

 

LECH: Burić – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Douglas – Jevtić, Dudka (76. Trałka), Tetteh, Linetty (83. Gajos), Pawłowski – Kownacki (61. Formella).

 

WISŁA: Cierzniak – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Burliga (89. Cywka), Mączyński, Uryga, Boguski, Guerrier (89. Crivellaro) – Brożek (8. Jankowski).

 

ŻÓŁTE KARTKI: Kamiński, Linetty - Głowacki.


CZERWONA KARTKA: Sadlok

seb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze