PŚ w biathlonie: Guzik 11. w biegu na 15 km, pierwszy triumf Wierer

Guzik miała doliczone dwie karne minuty i straciła do bezbłędnej na strzelnicy triumfatorki 2.21,3. Była w czwartek najlepszą z Polek, mimo że sama wielokrotnie powtarzała, że nie czuje się najlepiej na długich dystansach.

Bjoerndalen z 95. zwycięstwem w karierze

Po miejsce w czołowej dziesiątce długo zmierzała Magdalena Gwizdoń, ale spudłowała dwukrotnie na ostatnim strzelaniu, a w sumie trzy razy, i ostatecznie została sklasyfikowana na 20. pozycji. Tuż za nią była Monika Hojnisz, która popełniła dwa błędy. Obie straciły do Wierer ponad trzy i pół minuty, ale zdobyły też, podobnie jak Guzik, pierwsze w tym sezonie punkty PŚ.

Ta sztuka nie udała się najlepszej w ubiegłym sezonie Polce Weronice Nowakowskiej. 14. biathlonistka klasyfikacji generalnej PŚ była w czwartek jedną z najgorzej strzelających zawodniczek w stawce - miała doliczone osiem karnych minut i zakończyła rywalizację na 81. miejscu. "Oczko" wyżej sklasyfikowano Kingę Mitoraj.

Dobrze spisała się Francuzka Marie Dorin Habert, która zajęła drugie miejsce. Złota medalistka marcowych mistrzostw świata w Kontiolahti w sprincie i biegu na dochodzenie oddała dwa niecelne strzały, ale i tak straciła tylko 14 sekund do bezbłędnej Wierer. Powracająca do formy po urodzeniu dziecka Francuzka była o 23,7 s szybsza od trzeciej Ukrainki Ołeny Pidhrusznej.

W środę na dystansie 20 km rywalizowali mężczyźni. Najlepszy okazał się Norweg Ole Einar Bjoerndalen, który odniósł 95. zwycięstwo w karierze. "Król biathlonu" 94 razy triumfował w biathlonowym PŚ, a jedną wygraną dołożył w biegach narciarskich. Jest pod tym względem liderem klasyfikacji wszech czasów.