Stelmet sensacyjnie pokonał Lokomotiv. Druga porażka Rosjan w sezonie

Inne
Stelmet sensacyjnie pokonał Lokomotiv. Druga porażka Rosjan w sezonie
fot. PAP

Stelmet BC Zielona Góra wygrał sensacyjnie w Krasnodarze Lokomotiwem Kubań Krasnodar 66:51 (24:13, 16:14, 12:11, 14:13) w meczu 8. kolejki Euroligi koszykarzy. To drugie zwycięstwo mistrza Polski, który zachował teoretyczne szanse na awans do Top16. Lokomotiw przegrał po raz pierwszy na własnym parkiecie i drugi w tym sezonie.

Mistrz Polski skazywany przed rozpoczęciem meczu na porażkę z faworytem i najlepszą do tej pory ekipą Euroligi w ofensywie sprawił największą niespodziankę kolejki. Prowadził od początku spotkania, prezentując konsekwentną i waleczną koszykówkę. Gospodarze, pewni już awansu do fazy Top 16, nie byli skoncentrowani, pudłowali i grali wolno.

 

NBA: W Meczu Gwiazd gracze założą koszulki z symbolami Kanady

 

Grecki trener Lokomotiwu Georgios Bartzokas często brał czas i tłumaczył zawodnikom, co powinni grać, ale jego słowa nie trafiały do koszykarzy Kubania.

 

Zielonogórzanie cenne sukces odnieśli mimo osłabienia, przed meczem było jasne, że nie wystąpi kontuzjowany rumuński skrzydłowy Vlad-Sorin Moldoveanu, a już w ósmej minucie spotkania poważnego urazu nosa w walce o piłkę doznał Czarnogórzanin Nemanja Djurisic. Po interwencji medycznej nie wrócił na parkiet, ale dobrze zastąpili go zmiennicy Adam Hrycaniuk i Szymon Szewczyk.

 

Mistrzowie Polski wygrali walkę pod tablicami 37:29, mieli więcej asyst (16 przy 14 rywali), a przede wszystkim znacznie lepszą skuteczność rzutów za dwa - 52 proc. (Lokomotiw 41) i trzy punkty - 41 proc. (Lokomotiw 13).

 

Pod koniec pierwszej kwarty Stelmet prowadził 18:8, zaś akcje Przemysława Zamojskiego i Hrycaniuka w drugiej kwarcie pozwoliły podopiecznym słoweńskiego trenera Saso Filipovskiego jeszcze powiększyć przewagę. W 14. minucie było 34:18 dla mistrzów Polski.

 

Amerykanin Malcolm Delaney, lider rosyjskiej ekipy, był mało widoczny, a jego koledzy nie przejawiali wielkiej ochoty do walki. W zasadzie tylko Hiszpan Victor Claver i Amerykanin Chris Singelton, były kolega Marcina Gortata z Washington Wizards, próbowali w drugiej połowie poderwać zespół gospodarzy do walki.

 

Nie udało się to, bo mistrzowie Polski byli skoncentrowani w obronie, a w ataku grali konsekwentnie, wykorzystując błędy rywali. Po akcji Mateusza Ponitki, który wykorzystał rzuty wolne, i rzucie zza 6,75 m Szymona Szewczyka Stelmet uzyskał najwyższe prowadzenie w meczu - różnicą 20 punktów (49:29) w 23. minucie.

 

W czwartej kwarcie Lokomotiw przyspieszył, zmniejszył w 38. minucie straty do 11 punktów (49:60), ale zielonogórzanie grali do końca mądrze, kierowani przez Łukasza Koszarka, który dobrze dyktował tempo gry. Odważne wejścia pod kosz Ponitki w ostatnich 120 sekundach spotkania kończone punktami przypieczętowały wysokie, sensacyjne, ale zasłużone zwycięstwo mistrza Polski nad rosyjskim potentatem.

 

Lokomotiv Kubań - Stelmet BC Zielona Góra 51:66 (13:24, 14:16, 11:12, 13:14)

 

Lokomotiw: Chris Singleton 11, Victor Claver 10, Malcolm Delaney 9, Anthony Randolf 7, Dontaye Draper 5, Siergiej Bykow 4, Andriej Zubkow 3, Kyryło Fesenko 2, Ryan Broekhoff 0, Jewgienij Woronow 0

 

Stelmet BC: Dee Bost 11, Mateusz Ponitka 11, Dejan Borovnjak 11, Przemysław Zamojski 10, Szymon Szewczyk 8, Nemanja Djurisic 5, Adam Hrycaniuk 4, Łukasz Koszarek 4, Karol Gruszecki 2

 

RH, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze