Zbigniew Boniek dla L'Equipe: Chcą zniszczyć Platiniego!

Piłka nożna
Zbigniew Boniek dla L'Equipe: Chcą zniszczyć Platiniego!
UEFA

Największa sportowa gazeta na świecie, mający ponad 300 tysięcy nakładu L'Equipe, aż dwie strony poniedziałkowego wydania poświęcił Zbigniewowi Bońkowi. Prezes PZPN wypowiedział się w prestiżowej rubryce "Extra wywiad", poświęcanej zwykle bardzo ważnym postaciom. Tematem numer jeden była oczywiście sprawa kandydatury Michela Platiniego na prezydenta FIFA, ale nie zabrakło też pytań o obiecującą przyszłość reprezentacji Polski.

Boniek przyjął specjalnego wysłannika gazety, Albana Traqueta, w swoim przestronnym - jak pisze L'Equipe - biurze w siedzibie PZPN-u, którego ścianę zdobi portret Jana Pawła II oraz plakat reprezentacji Polski z 11 października 2014 roku (pierwsze w historii zwycięstwo nad Niemcami).

 

Platini walczy o anulowanie zawieszenia

 

Temat Platiniego narzuca się jakby sam z siebie. Panowie przyjaźnią się już przeszło 35 lat. Na początku wywiadu sporo informacji o ich wspólnych trzech sezonach w Turynie, o zwycięstwach w Pucharze Mistrzów i Pucharze Zdobywców Pucharów. Jest też nawiązanie do "bello di notte" (piękny nocą), jak przed laty nazwał Bońka legendarny prezes Juventusu Gianni Agnelli oraz do "bello di giorno" (piękny za dnia), jak prezes określał swojego ulubieńca Platiniego.

To przeszłość, ale Boniek nie ukrywa, że także dziś stanie za Francuzem murem. Oto kilka ważniejszy pytań:

Alban Traquet: Jak Pan widzi kandydaturę Michela Platiniego na prezydenta FIFA, zważając na te wszystkie podejrzenia, które na nim ciążą?

Zbigniew Boniek: Wiele osób chce zniszczyć Michela, a Sepp Blatter trzyma jego głowę pod wodą, czekając tylko aż ten straci powietrze... Kandydatura Platiniego to według mnie - zostawiam na razie Gianniego Infantino - jedyna wiarygodna kandydatura z całego tego towarzystwa. Michel jest daleko przed innymi kandydatami, nie ma nawet, jak go z nimi porównać.

Jego sytuacja jest jednak dość skomplikowana. Komisja Etyki FIFA chciała go dożywotnio zdyskwalifikować za przyjęcie od Seppa Blattera 1,8 mln euro w 2011 roku.

Myśli Pan, że gdyby naprawdę robił przekręty z Blatterem, przedstawiałby swoją kandydaturę? Dostał pieniądze, żeby wykonać konkretną robotę. To proste. Jak dla mnie, Platini może odmienić FIFA, tak jak uczynił to z UEFA. Kiedy stawał na jej czele, wiele europejskich klubów i kilka federacji chciało przewrotu. Toczyła się prawdziwa wojna. On tę sytuację załagodził. Jednak często Michelowi przypominam: jesteś prezydentem UEFA, a UEFA to futbol. FIFA to polityka. A tam gdzie jest polityka - jest wojna i gówno.

Jednak Platini Pana nie posłuchał.

Bo myślał, że jego osobowość i pozycja pozwolą na wyczyszczenie FIFA. Wielu ludzi chciało jednak zniszczyć tę kandydaturę. A przypomnijmy, że w marcu tego roku Michel został ponownie wybrany na prezydenta UEFA. I to jednogłośnie.

Ale ta jednogłośność już nie istnieje - angielska federacja zawiesiła mu wsparcie do końca procedury prawnej.  

Rozumiem Anglików. FIFA nie przyznała im Mundialu 2018, więc mówią o korupcji... W takiej sytuacji trzeba zachować spokój. Znam Platiniego od 35 lat. To, co go spotkało nie jest sprawiedliwe. Jestem z nim bardzo blisko i to się nie zmieni. To mój przyjaciel (Boniek kładzie rękę na piersi - Traquet), a kiedy masz przyjaciół, są z tobą na dobre i na złe.

Czy według Pana popełnił błąd?

(Boniek się zastanawia - Traquet) Trzeba to wszystko sprawdzić i przeanalizować. Michel nie jest biznesmenem. Mógłby być bardziej ostrożny z tym przelewem. Bo suma jest idealna, żeby zburzyć jego wizerunek. Na pewno byśmy dzisiaj nie rozmawiali, gdyby to było 50-100 tysięcy euro.


Jak Pan ocenia rolę Komisji Etyki i sędziów w tej aferze?

Kiedy łączę słowa "komisja", "etyka" i "FIFA", od razu chce mi się śmiać. Ja przed ostatnimi wyborami zapewniałem, że nie będę głosował na Blattera i wstrzymałem się od głosu.

Co Pan sądzi o chaosie, jaki panuje w FIFA?

Sytuacja jest poważna. FIFA musi się zreformować. Zmienić reguły panowania. Ci, którzy sprawują władzę, nie chcą jej oddać. A przecież trzeba wiedzieć, kiedy się wycofać. Organizacja generuje bardzo duże pieniędze i jest to równie bardzo niebezpieczne, bo mechanizmy kontroli są zbyt słabe.

A o przyznaniu Mundialu Katarowi w 2022 roku?

Do dziś nie rozumiem tej decyzji. Osobiście nigdy bym na nich nie głosował. Czym jest piłka dla Kataru?!

Ale Michel Platini głosował za Katarem.

Michel i ja jesteśmy różni. Dla mnie ten wybór, to raczej biznes, nie sport.

Robert Lewandowski jest najlepszym polskim piłkarzem w historii?

Lewandowski jest fantastyczny. Należy do najlepszych piłkarzy świata. Nie zamieniłbym go, ani na Messiego, ani na Ronaldo. Żyje w lepszych czasach niż ja, zarabia więcej pieniędzy. I świetnie. Życzę swoim przyjaciołom, żeby byli bogaci. Lewy jest przykładem dla wszystkich, którzy w naszym kraju grają w piłkę. Ale na końcu kariery patrzysz na osiągnięcia. A żeby zostać w historii, trzeba wygrać Ligę Mistrzów i być co najmniej na podium Mundialu (to osiągnięcia Bońka - Traquet).

Reprezentacja to również odbicie lustrzane kraju. Jakie są zasady tego zespołu?

Zebraliśmy młodych zawodników, którzy kochają Polskę, którzy są Polakami w stu procentach, którzy chcą grać i wygrywać dla swojego kraju. Kiedy przyjeżdżają na kadrę, są szczęśliwi. Jesteśmy cierpliwi, dobrze nam się śpi i mamy sporo ambicji. Nasi rodacy utożsamiają się z tą drużyną. Na mecze z Islandią i Czechami sprzedaliśmy wszystkie bilety w przeciągu trzech godzin.

Sekstaśmowa afera, w którą - jako pośrednik - zamieszana jest gwiazda reprezentacji Francji, byłaby w Polsce możliwa?

Świat się zmienia. Pod każdym względem. Ale i tak uważam, że ta historia jest niewiarygodna. Piłkarze mojego pokolenia nie mieli tego problemu. Seks i futbol to rzeczy poważne, więc my, Polacy, jesteśmy w tych dziedzinach poważni...

Jakie są szanse Polski na Euro?

Mamy młodą i dobrą drużynę. Może brakuje trochę jakości na niektórych pozycjach, ale i tak mamy powody do dumy. Grałem z naszym selekcjonerem Adamem Nawałką na Mundialu 1978 - jako prezes PZPN mogę wejść piłkarzom do szatni, przywitać ich i nawet objąć ramieniem. I to zawsze, kiedy tylko mi się podoba. Nie w każdej reprezentacji panuje taka atmosfera.

Tadeusz Fogiel z Paryża, RH, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze