Zwycięstwo narodzone w wielkich bólach! Polki poskromiły Angolę

Piłka ręczna
Zwycięstwo narodzone w wielkich bólach! Polki poskromiły Angolę
graf. Polsat Sport

Mecz Polska - Angola na MŚ w Danii przyniósł nadspodziewanie wiele emocji kibicom piłki ręcznej w naszym kraju! Polki miały pewnie pokonać rywalki z Czarnego Lądu, tymczasem do ostatnich minut drżały o wynik. Ostatecznie okazały się lepsze od Angolek o dwie bramki!

Polska i Angola spotkały się ze sobą także na mistrzostwach świata w Serbii. Wtedy biało-czerwone ograły, choć nie bez problemów, rywalki z Czarnego Lądu 32:23. Nie mieliśmy więc nic przeciwko, gdyby taki wynik powtórzyły w Danii. O to miało być jednak niezwykle trudno, bo Angolki stylem przypominały zespoły Kuby i Chin, z którymi Polki miały ogromne problemy w poprzednich meczach.

 

MŚ: Koniec turnieju dla Stasiak. Rasmussen dowołał zawodniczkę

 

Początek spotkania wyglądał zresztą identycznie, jak potyczka z Chinkami - najpierw bramka na 1:0 dla biało-czerwonych, a następnie kompletna niemoc w obronie i ataku. W 9. minucie było 2:7 (!), a sygnał do ataku dała Monika Kobylińska. Na parkiecie pojawiły się podstawowe zawodniczki, jak Karolina Kudłacz-Gloc i Kinga Achruk i gra od razu zaczęła wyglądać lepiej.

 

Angolki miały jednak w swoim składzie Natalię Bernardo, która w pierwszych 30 minutach rzuciła aż 7 bramek. Polki nie radziły sobie z indywidualnymi akcjami jednej z rywalek - w pierwszej połowie obrona biało-czerwonych wyglądała blado, a między słupkami nie pomagały także Anna Wysokińska i Weronika  Gawlik. Na przerwę schodziliśmy z trzybramkową stratą do Angoli.

 

Drugą część gry z wysokiego "C" rozpoczęła Kinga Byzdra, ale po chwili na parkiecie istniała już tylko jedna zawodniczka. Agnieszka Kocela trafiała prawie wszystko i dzięki niej złapaliśmy kontakt z rywalkami. Kluczowym momentem drugiej połowy było też podwójne osłabienie, w jakim Polki grały ok. 50 minuty, po karze dla... Kima Rasmussena. Nie dość, że Gawlik doskonale broniła w tym fragmencie, to już po chwili pięknego gola rzuciła Byzdra!

 

Ostatnie akcje to także kolejne nerwy i obgryzane paznokcie. Gdy rywalki miały szansę na doprowadzenie do remisu, znakomicie w obronie zachowała się Kobylińska, która wymusiła faul w ataku. Po chwili do siatki trafiła niezawodna Kocela i stało się pewne, że wygramy ten mecz! Po wielkich bólach!

 

W ostatnim meczu grupowym Polki zmierzą się w piątek z Holandią.

 

Polska - Angola 29:27 (12:15)

 

Polska: Weronika Gawlik, Anna Wysokińska - Monika Kobylińska 5, Monika Stachowska, Iwona Niedźwiedź, Agnieszka Kocela 7, Karolina Kudłacz–Gloc 4, Klaudia Pielesz, Aleksandra Zych, Aneta Łabuda 3, Karolina Zalewska, Hanna Sądej, Patrycja Kulwińska 4, Kinga Achruk 6.

 

Angola: Teresa Almeida, Cristina Branco – Liliana Venancio, Marta Santos, Juliana Machado, Elisabeth Cailo 1, Lurdes Monteiro 5, Natalia Bernardo 8, Luise Kiala 3, Azenaide Carlos 3, Wuta Dombaxe 4, Magda Cazanga 1, Elisabeth Viegas 2, Isabel Guialo.

 

Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze