Dreszczowiec w Częstochowie przyniósł zwycięstwo drużynie AZS

Siatkówka

W spotkaniu 10. kolejki PlusLigi siatkarze AZS Częstochowa wygrali z Effectorem Kielce 3:2. Gospodarze przegrali dwie pierwsze odsłony, ale zdołali odwrócić losy meczu i zwyciężyć w tie-breaku. Najlepszym zawodnikiem tej konfrontacji został wybrany Rafał Szymura.

W Częstochowie doszło do starcia dwóch ekip z dołu tabeli PlusLigi. Obaj rywale głodni punktów: kielczanie wygrali w tym sezonie dwa spotkania (3:1 z Indykpolem AZS Olsztyn u siebie i 3:1 z MKS Będzin na wyjeździe - w dwóch poprzednich kolejkach), a ekipa z Częstochowy zaledwie jeden mecz (3:1 z MKS Będzin we własnej hali).

 

Wandale plują na meczu siatkówki, derby przerwane! (WIDEO)

 

Premierową odsłonę dobrze zaczęli gospodarze, który prowadzili 8:6 na pierwszej przerwie po ataku Bartłomieja Lipińskiego. Częstochowianie przeważali do stanu 10:7, później nastąpiła seria sześciu akcji wygranych przez siatkarzy Effectora (10:13). To był kluczowy moment tego seta. Goście przejęli inicjatywę, dobra gra blokiem i skuteczne kontry pozwalały im utrzymać przewagę (12:16, 16:20, 17:22). Mateusz Bieniek atakiem ze środka dał przyjezdnym piłkę setową (18:24), a w kolejnej akcji skuteczny blok zakończył tę odsłonę.

 

Druga odsłona była bardziej wyrównana. Znów zaczęło się od przewagi miejscowych (8:5, 12:8), ale goście zdołali dogonić wynik (15:15). Seria skutecznych zagrywek Mateusza Bieńka dała siatkarzom z Kielc prowadzenie (18:20). W końcówce gospodarze gonili wynik, ale bez powodzenia. Skuteczny blok dał gościom piłkę setową (22:24), w kolejnej akcji Matej Patak popisał się technicznym atakiem, który przedłużył nadzieje gospodarzy, ale Andreas Takvam atakiem z krótkiej piłki ustalił wynik seta.

 

W trzecim secie gospodarze wrócili do gry. Przeważali od początku (8:4, 13:9), grali skuteczniej w ataku, a goście tym razem nie byli w stanie przejąć inicjatywy w środkowej części seta. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili już 16:11 po ataku Mateja Pataka i w końcówce nie pozostawili rywalom złudzeń. Michał Szalacha atakiem ze środka dał drużynie AZS piłkę setową (24:16), a w kolejnej akcji miejscowi zakończyli seta po ataku Bartłomieja Lipińskiego.

 

Częstochowianie uwierzyli w siebie i w kolejnym secie zdołali doprowadzić do tie-breaka. Kluczowa okazała się środkowa część tej partii. Od stanu 11:10 miejscowi wygrali pięć kolejnych akcji i na drugą przerwę - po pomyłce rywali w ataku - schodzili z sześcioma oczkami zaliczki. W końcówce kielczanie nie byli już w stanie złapać punktowego kontaktu. Skuteczny blok dał gospodarzom piłkę setową (24:20), a atak Bartłomieja Lipińskiego ustalił wynik tej partii na 25:21.

 

Piątego seta efektownie rozpoczęli gospodarze. Po ataku Rafała Szymury prowadzili 3:0, później 7:3, ale okres dobrej gry kielczan pozwolił im odrobić straty jeszcze przed zmianą stron. Kolejne akcje to okres wyrównanej gry, w której żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie znaczącej zaliczki (10:10, 12:12). Zwycięzcę spotkania wyłoniła rywalizacja na przewagi. W niej dwie piłki meczowe mieli kielczanie, ale ostatecznie to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa po skutecznym ataku Mateja Pataka. MVP: Rafał Szymura

 

AZS Częstochowa - Effector Kielce 3:2 (18:25, 23:25, 25:16, 25:21, 17:15)

 

AZS: Bartosz Buniak, Bartłomiej Lipiński, Matej Patak, Rafael Redwitz, Michał Szalacha, Rafał Szymura - Adrian Stańczak (libero) - Tomasz Kowalski, Łukasz Polański, Stanisław Wawrzyńczyk.

Effector: Mateusz Bieniek, Adrian Buchowski, Sławomir Jungiewicz, Michał Kędzierski, Andreas Takvam, Igor Vitiuk - Damian Sobczak (libero) - Szymon Biniek (libero), Marcin Komenda, Jędrzej Maćkowiak, Krzysztof Wierzbowski.

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze