Polska - Węgry: Jak pokonać Węgierki?

Piłka ręczna
Polska - Węgry: Jak pokonać Węgierki?
fot. PAP

Mecz Polska - Węgry w 1/8 finału MŚ w piłce ręcznej będzie spotkaniem o być albo nie być dla reprezentantek Polski. Jaki jest sposób na Madziarki? Które zawodniczki koniecznie musimy zatrzymać? Jak mają grać same Polki? Oto analiza gry reprezentacji Węgier.

Węgry w fazie grupowej MŚ w piłce ręcznej odniosły cztery zwycięstwa i poniosły jedną, ale za to bardzo bolesną porażkę - przegrały z Czarnogórą 15:32. Madziarki wierzą, że tak słabe spotkanie w Danii już im się nie powtórzy, natomiast Polki... z pewnością oglądały analizę tamtej potyczki i wyciągną z niej odpowiednie wnioski. Bo jak widać nie takie Węgierki straszne i można znaleźć sposób, by je pokonać.

 

MŚ piłkarek ręcznych: Obrończynie tytułu wyeliminowane!

 

Czarnogórki w meczu fazy grupowej zupełnie odcięły reprezentacji Węgier jej skrzydła. Jedyne dwie bramki z bocznych sektorów boiska zdobyła dla Madziarek nominalna środkowa rozgrywająca Anita Görbicz. Najlepsza piłkarka ręczna świata 2005 roku zupełnie nie mogła jednak wstrzelić się z 9 metra, bowiem z dystansu na cztery próby ani razu nie pokonała węgierskiej bramkarki. Reprezentacja Czarnogóry zupełnie wyłączyła rywalkom najgroźniejszą broń - na 25 prób Węgierki tylko 4 razy trafiły do siatki szczypiornistek z Bałkanów!

 

W samym tym meczu Węgierki oddały więcej rzutów z dystansu niż Polki przez pierwsze cztery spotkania turnieju. Dlaczego miały tak słabą skuteczność? Kluczem była twarda defensywa Czarnogóry, w związku z czym Madziarki rzucały z nieprzygotowanych pozycji. Świetnie między słupkami spisywała się do tego Sonja Barjaktarovic, która w całym pojedynku miała 52 procent skutecznych obron. W końcówce zmieniła ją Alma Hasanic która broniła na 60 procentowej skuteczności. Dlatego tak ważna będzie postawa polskich bramkarek w meczu 1/8 finału.

 

Niesamowite rozgrywające

 

Najwięcej bramek (23) dla reprezentacji Węgier na duńskim turnieju rzuciła jak na razie Zsuzsanna Tomori. Jedna z gwiazd zwycięzcy Ligi Mistrzyń 2013 i 2014 - Györi Audi Eto KC to wysoka (1,86 m) prawa rozgrywająca dysponująca potężnym rzutem z drugiej linii. Na prawej połówce Tomori ma godną następczynię w postaci 22-letniej, mierzącej bagatela 1,98m Szimonetty Planety, która w Danii nie spisuje się jednak najlepiej (21 procent skuteczności rzutów).

 

Wyliczanka świetnych węgierskich rozgrywających jest bardzo długa. Szandra Szöllősi-Zácsik (20 bramek), Zita Szucsanszki (18) czy wspomniana już Anita Görbicz (15) to najwyższa klasa światowa, dlatego zatrzymanie ich będzie bardzo trudne. Na pewno nie możemy zagrać, tak jak z Holandią, która niemiłosiernie ostrzeliwała polską bramkę z dystansu.

Jeśli obawiać musimy się drugiej linii, to na pewno te obawy nie dotyczą gry z kontry reprezentacji Węgier. Mniej szybkich ataków na trwających mistrzostwach świata niż Węgierki przeprowadziły tylko zawodniczki Demokratycznej Republiki Kongo, a także Portoryko. Widać, że podopieczne Andresa Nemetha wierzą w siłę swoich rozgrywających i nie kwapią się do podejmowania ryzyka, które wiąże się z szybkim wznowieniem akcji.

 

Najważniejszy mecz

 

Czy Madziarki mogą nam zagrozić ze skrzydeł? Jeśli zagramy konsekwentnie w obronie, to akurat boczne sektory boiska nie będą stanowić dla nas wielkiego problemu. Co ciekawe dwie podstawowe skrzydłowe na duńskim turnieju: Aniko Kovacics i Bernadett Bognar-Bodi jeśli już dojdą do pozycji rzutowej, to w praktycznie wszystkich przypadkach celują w kierunku długiego rogu bramki - jeśli Anna Wysokińska i Weronika Gawlik analizowały ich rzuty, to będą miały ogromne szanse by je zatrzymać. Większy repertuar ma także dużo grająca - zmienniczka Bognar-Bodi, czyli Monika Kovacicz, której próby rozkładają się na wszystkie sektory bramki.

 

Niesamowicie wyrównana jest obsada bramki reprezentacji Węgier, gdzie o palmę pierwszeństwa walczą Eva Kiss i Blanka Biro. Obie po fazie grupowej mają 36 procent skutecznych obron. Druga z nich jest zdecydowanie lepsza przy bronieniu rzutów ze skrzydła (57 procent), natomiast pierwsza, która prawdopodobnie wyjdzie w pierwszym składzie na mecz z Polską, jak na razie bryluje w zatrzymywaniu rywalek w sytuacjach jeden na jeden. Kiss obroniła 45 procent kontrataków, a także 35 procent rzutów z koła. Warto zauważyć, że Biro zdecydowanie słabiej broni swojej lewej strony, natomiast jej koleżanka z zespołu dolnych rejonów bramki.

 

Reprezentację Polski czeka w 1/8 finału niesamowicie ciężkie zadanie. Nie tylko odpowiednia analiza rywalek będzie kluczem do sukcesu. Ten leży głównie w samych Polkach, które muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Od początku powtarzano, że mecz, którego stawką będzie ćwierćfinał to najważniejsza potyczka turnieju - jeśli biało-czerwone go wygrają to wszyscy zapomną im słabą fazę grupową i bolesną porażkę z Holandią. Czekamy więc na przebudzenie podopiecznych Kima Rasmussena!

Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze