Rojek: Dziewczyny, dzięki za wszystko!

Piłka ręczna

Rzadko pozwalam sobie na tak osobiste tony. Nawet w odniesieniu do tych dziewczyn, na których mecze i reprezentacyjne, i ligowe jeżdżę przecież od lat. Ale dziś nie mam z tym problemu, bo wiem, że po meczach z Węgrami i Rosją piszę nie tylko w swoim imieniu. Że podobnie czują wszyscy związani z naszą kobiecą piłką ręczną. Dziewczyny, dzięki!

Ania, Weronika - dzięki za to, że swoją klasę demonstrujecie w najbardziej odpowiednim momencie, że w fazie pucharowej Wasza skuteczność w bramce jest dużo wyższa niż w meczach grupowych. I za to, że każdym gestem na boisku i poza nim potwierdzacie, że jedna nie walczy PRZECIW drugiej o to, która lepsza, tylko że jedna RAZEM z drugą walczy o to, by to polska bramka była najlepsza.

 

Polska 2016: Dziewczyny dają przykład jak zwyciężać mamy!


Kudi - dzięki za to, że w każdym meczu udowadniasz, że słowo "kapitan" ma również rodzaj żeński; i za to, że potrafisz być liderką i jednocześnie jednym z trybików świetnie działającej maszyny. Za 43 bramki (najwi ęcej w drużynie) i 25 asyst (również najwięcej) w siedmiu meczach.

Kinga - dzięki za to, że za nic mając prawa anatomii udowadniasz, że mózg (drużyny) może być jednocześnie sercem i płucami. Że będąc kreatorką gry ofensywnej (22 asysty), masz imponujące, porównywalne jedynie z Iwoną Niedźwiedź, statystyki w defensywie (5 bloków, 5 przechwytów); i że jako jedyna walczyłaś na parkiecie już przez ponad sześć godzin.

 


Iwona - dzięki za to, że przy Twojej klasie i doświadczeniu nie masz najmniejszego problemu z zaakceptowaniem roli "kobiety pracującej", która żadnego zadania się nie boi. Wchodzić tylko do obrony? Żaden problem. Zastąpić Kingę Achruk na środku rozegrania? Proszę bardzo. Poszukać rzutu z dystansu z lewego rozegrania? Jak najbardziej. A z prawego? Jasne, czemu nie.

Stacha - dzięki za to, że w obronie walczysz jak gladiator, a do kontr biegasz jak sprinter; że za reprezentację zawsze dałabyś się pokroić. I za to, że równie dużo robisz dla atmosfery w zespole, jak i dla jakości naszej defensywy, na której połamały już sobie zęby Węgierki i Rosjanki.

Monika - dzięki za to, że w debiucie na wielkiej imprezie potrafisz pokazać skalę swojego talentu; że grasz z taką dojrzałością, mądrością, jakby "dwudziestka" nie oznaczała Twojego wieku, a liczbę sezonów spędzonych na parkiecie. Że w meczu z Rosją byłaś najskuteczniejsza, a po siedmiu spotkaniach jesteś już drugą - po Karolinie Kudłacz-Gloc - snajperką naszej kadry.

Patrycja - dzięki za to, że walczysz z pasją i konsekwencją, której powinno Ci zazdrościć wielu kolegów po fachu; że pod nieobecność kontuzjowanej Asi Drabik dźwigasz na własnych barkach właściwie cały ciężar gry na kole. I za 15 bramek, kilka wywalczonych rzutów karnych oraz całą tę pracę, której w statystykach nie widać, a która pozwala błyszczeć koleżankom.

 


Agnieszka - dzięki za to, że rzucając często z bardzo trudnych pozycji utrzymujesz fantastyczną skuteczność. 22 bramki na 26 prób, skuteczność: aż 85 procent. Niby suche liczby, arytmetyka, a dla uszu kibica - najpiękniejsza muzyka.

Małgosia - dzięki za to, że grasz, choć tak na dobrą sprawę powinnaś odpoczywać; za siedem ważnych bramek rzuconych mimo dokuczającego urazu. Za hart ducha i wolę walki, które sprawiają, że idealnie pasujesz do ekipy Kima Rasmussena.

Karolina - dzięki za to, że nie rezygnujesz, choć nie wszystko układa się po Twojej myśli; za grę w defensywie, zwłaszcza z Węgierkami - na najwyższym poziomie. I za tych w sumie 11 bramek zdobytych przy skuteczności lepszej (48 procent) niż można by sądzić po tonie wielu komentarzy dotyczących postawy naszych prawoskrzydłowych.
 
Aneta, Ola, Klaudia, Hania, Asia - za to, że dokładacie swoje cegiełki do tego gmachu chwały polskiej piłki ręcznej; za to, że grając mniej nie narzekacie, nie kręcicie nosami tylko współtworzycie to, co zdaniem wielu jest największą siłą polskiej reprezentacji: atmosferę, charakter i jedność drużyny.

 



Kim, Antoni - Wy oczywiście też zasługujecie na gorące podziękowania, ale w tekście "Dziewczyny, dzięki za wszystko" nie wypada. Tym bardziej, że kolejny raz udowadniacie, że jesteście facetami z wielkimi.... Hmm, z wielkimi zasługami dla polskiej piłki ręcznej.

Szymon Rojek, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze