Vrdoljak przez pomyłkę uniknął przesłuchania
Piłkarz Legii Warszawa Ivica Vdroljak omyłkowo uniknął przesłuchania w sprawie korupcji w chorwackim futbolu. Policja zamiast niego wezwała ministra gospodarki o takim samym imieniu i nazwisku.
Urząd ds. Walki z Korupcją i Przestępczością Zorganizowaną (USKOK) zamierzał przesłuchać w środę piłkarza Ivicę Vrdoljaka - podał w czwartek niezależny dziennik "Jutarnji List". (Ivica to zdrobnienie od imienia Ivan.). Zamiast niego stawił się jednak członek rządu.
Puchar Polski: Sensacja we Wrocławiu! Zawisza Dzielny w półfinale!
"Doszło do pomyłki przez wybranie nieprawidłowego numeru telefonu. Przeprosiny zostały przekazane ministrowi przez dyrektora policji Vlado Dominicia" - poinformowała policja.
W środę policja zadzwoniła do ministra i funkcjonariusz podczas rozmowy spytał go o tożsamość. "Znaczy, jest Pan w Zagrzebiu, nie w Polsce?" - pytał i wyjaśnił, że chodzi o złożenie zeznań w "pewnej sprawie". Poprosił o stawienie się w USKOK-u na przesłuchanie.
Minister Vrdoljak, który ze względu na piastowane stanowisko dużo podróżuje, mimo dziwnego przebiegu rozmowy nie był zaskoczony pytaniem o Polskę, potwierdził swą tożsamość i obiecał, że zjawi się na policji.
Kiedy dotarł na przesłuchanie i pokazał dowód tożsamości, jeden z pracowników tego urzędu zdał sobie sprawę z pomyłki. Minister - jak relacjonują chorwackie media - zapewnił, że odpowiedział na wezwanie "bez żadnych obaw", ponieważ musiał "spełnić obywatelski obowiązek".
Nie poinformowano, czy piłkarz Vrdoljak został już wezwany na przesłuchanie i kiedy ono nastąpi. Na razie pomocnik Legii wznowił treningi po kontuzji kolana i przebywa w Warszawie.
Do Legii Vrdoljak przeszedł w 2010 roku z Dinama Zagrzeb. Chorwacka policja prowadzi śledztwo w sprawie wielomilionowych nadużyć finansowych w Dinamie. Mieli się ich dopuszczać przez kilka lat klubowi działacze, w tym dyrektor Zdravko Mamic, który w listopadzie został aresztowany
Komentarze