Brodnicka: To moje najcenniejsze zwycięstwo w karierze
Nowa mistrzyni Europy w kategorii lekkiej Ewa Brodnicka przyznała, że pokonanie Elfi Philips to jej największy sukces w karierze. Dodała też, że wie nad czym musi jeszcze popracować.
Ewa Brodnicka pokonała na pukty Elfi Philips i została nową mistrzynią Europy kategorii lekkiej. Walka kibiców raczej nie porwała: dużo było klinczu, zerwanych ciosów i odpychania. Lepiej zniosła to Polka, która zgodnie z zapowiedziami nie pozwalała rywalce rozwinąć skrzydeł i konsekwentnie próbowała ją rozbijać.
Brodnicka - Philips. Skrót walki
Tak jak myślałam Elfi na mnie ruszyła, więc chciałam ją stopować. Z każdą rundą się rozkręcała, więc na końcu trochę zabrakło mi nóg, ale moje ciosy były celniejsze. To zdecydowanie moje najcenniejsze zwycięstwo w karierze. Pchałam Elfi, ale nie sądzę, bym ją trzymała. Ona też nisko schodziła z głową czy też ściągała moją. Na pewno muszę tę walkę przeanalizować.
Janusz Pindera dostrzegł kilka mankamentów w postawie Brodnickiej. Przede wszystkim chodziło mu o klincz, którego pięściarka z Polski zdecydowanie nadużywała.
- Najważniejsza jest głowa: umiejętność chłodnego podejścia do sprawy w ringu. To czasami okazuje się trudne dla takich zawodników jak Władimir Kliczko. Nie podoba mi się klincz, bo ten sędzia był bardzo wyrozumiały, ale inny może odebrać punkt i przez to Ewa następnym razem może przegrać rundę. Na to musisz zwrócić uwagę i wykorzystać swój atut, którym jest zasięg.
Co teraz przed nową mistrzynią Europy w kategorii lekkiej? Jak sama podkreśla chce wykorzystać najbliższe tygodnie chce popracować na treningach nad swoimi umiejętnościami, ale nie w kontekście kolejnej przeciwniczki. To ma być czas dla niej i trenera Dominika Junge na poprawienie techniki.
- Chcemy popracować przez kilka miesięcy bez żadnej presji, walki. Chcemy poprawić to, co on zakłada, abym była lepszą pięściarką i poprawiła swoje błędy. Wystarczy nam miesiąc - zakończyła Brodnicka.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Komentarze