Rio 2016: Polak, Węgier, dwa bratanki. Poznaliśmy sąsiadów w wiosce olimpijskiej

Inne
Rio 2016: Polak, Węgier, dwa bratanki. Poznaliśmy sąsiadów w wiosce olimpijskiej
fot. PAP

Polska reprezentacja w trakcie igrzysk w Rio de Janeiro mieszkać będzie w wiosce olimpijskiej w jednym budynku z Węgrami. Organizatorzy zadbali, by sportowcy nie musieli jej opuszczać. Na miejscu będą wszystkie niezbędne usługi, jak bank, poczta czy fryzjer. "Już wiadomo, że będziemy mieszkać razem z Wegrami. My zajmiemy dolne piętra budynku, a oni górne" - poinformowała PAP szefowa polskiej misji olimpijskiej Marzenna Koszewska.

Wioska dla uczestników igrzysk jest już prawie gotowa. Ma być kompaktowa i łatwo dostępna z każdego punktu. "Nie będzie rozległa. Wprawdzie zawodnicy będą mieć do dyspozycji autobusy, które będą ich po wiosce wozić, ale nie ma żadnego problemu, by ją obejść pieszo. Nasz dom jest umieszczony na tyle blisko, że spokojnie można na stołówkę czy do najważniejszych punktów udać się spacerem" - dodała.

Houston, mamy problem: Medal dla Polaka, rywale na dopingu!

Sportowcy mają się czuć w wiosce komfortowo i niczego ma im nie brakować. Organizatorzy zadbali o to, by wszyscy znaleźli coś dla siebie. Sama stołówka będzie pracować całą dobę. Może pomieścić 6 tys. osób.

"Będą serwowane wszystkie kuchnie świata, również europejska. Będzie też sieć popularnych fast foodów. W wiosce znajduje się też kawiarnia, siłownia, biuro biletowe, bank, kwiaciarnia czy zakład... fryzjerski. Apartamenty dla sportowców będą miały od trzech do pięciu sypialni. 45 kanałów w 10 językach będzie na żywo transmitować to, co dzieje się na arenach olimpijskich. Będzie też bezpłatny internet" - wyliczała Koszewska.

Uspokoiła też, że nie należy martwić się korkami, choć trenerzy i zawodnicy, którzy jesienią byli na rekonesansie w Rio de Janeiro, zgłaszali to jako jeden z podstawowych problemów. "Takich trudności w trakcie igrzysk nie będzie, ponieważ powstaną specjalne pasy olimpijskie. Nikt, kto nie będzie do tego uprawniony, nie będzie mógł nimi jeździć. W Londynie to się sprawdziło i wierzę, że teraz będzie podobnie" - zaznaczyła.

Jedynym problemem, z jakim przyjdzie się zmierzyć, to kłopoty z komunikacją. "Dlatego właśnie zaczęliśmy już naukę języka portugalskiego. Oczywiście wszyscy oficjele znają angielski, ale my będziemy mieli kontakt także z ludźmi, którzy będą sprzątać pomieszczenia czy tzw. złotymi rączkami. Często zdarza się, że coś nie działa, a wtedy trzeba się jakoś porozumieć" - wspomniała Koszewska.

Igrzyska w Rio będą pod wieloma względami wyjątkowe. Nie tylko po raz pierwszy odbędą się w Ameryce Południowej, ale także... zimą. "Będziemy na miejscu w czasie brazylijskiej zimy. Z tym wiąże się na pewno parę uniedogodnień. Dzień jest znacznie krótszy, więc wiele dyscyplin będzie rozgrywanych przy sztucznym oświetleniu. Ale z drugiej strony dzięki temu nie będzie gorąco. Temperatury powinny być w granicach 16-24 stopni" - oceniła.

Nowością będzie także, że ceremonie otwarcia i zamknięcia imprezy nie odbędą się na Stadionie Olimpijskim. "Nie pamiętam takich igrzysk. Tym razem te dwie uroczystości zaplanowane są na legendarnej Maracanie" - przypomniała Koszewska. Ostateczny skład polskiej ekipy zostanie zatwierdzony do 20 lipca 2016, jednak Polski Komitet Olimpijski jesczze w listopadzie musiał podać nazwiska wszystkich potencjalnych reprezentantów. Impreza odbędzie się w dniach 5-21 sierpnia przyszłego roku.

ch, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze