Możdżonek: Musimy poprawić dosłownie wszystko

Siatkówka
Możdżonek: Musimy poprawić dosłownie wszystko
Marcin Możdżonek / fot. PAP

Tak naprawdę wszystko musimy poprawić, a o szczegółach niech decydują trenerzy. Głównie musimy polepszyć przyjęcie i ustabilizować zagrywkę, choć postęp można zrobić i w bloku, bowiem w tym elemencie mamy dużo do nadrobienia - powiedział na kilka dni przed startem turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Rio środkowy reprezentacji Polski, Marcin Możdżonek.

Co dały wam sparingi z reprezentacją Kanady? Czego się o sobie dowiedzieliście i co przypomnieliście sobie z letniej pracy kadry, kiedy mieliście nieco więcej czasu na przygotowania do zmagań niż te dwa tygodnie, które spędzacie razem przed turniejem w Berlinie?

Marcin Możdżonek: Mecze towarzyskie z Kanadą dały nam namiastkę prawdziwego grania. Mieliśmy innego przeciwnika niż my sami z krwi i kości, więc grało nam się inaczej niż w przypadku meczów kontrolnych, w których rywalizowaliśmy przeciwko sobie, co na pewno było bardzo pomocne. W dwóch sparingach, które odbyliśmy, z naszej strony było dużo dobrej gry, jak i kilka prostych błędów, co nie zmienia jednak faktu, że wszystkim naszym zawodnikom wystawiam bardzo pozytywną ocenę. Każdy element zmierza w dobrym kierunku, ponieważ naprawdę ciężko do tej pory pracowaliśmy i przygotowywaliśmy się do turnieju w Berlinie, co nadal zresztą będziemy robić, bowiem w Spale zostało nam jeszcze kilka dni na ćwiczenia. Podsumowując, mecze z Kanadyjczykami dały nam pewien obraz tego, na co nas stać.

 

Czego życzy Leon w 2016 roku?


Na co w takim razie was stać? Co przede wszystkim na tu i teraz trzeba poprawić, by zwiększyć swoje szanse na triumf w Berlinie?

Tak naprawdę wszystko musimy poprawić, a o szczegółach niech decydują trenerzy. Głównie musimy polepszyć przyjęcie i ustabilizować zagrywkę, choć postęp można zrobić i w bloku, bowiem w tym elemencie mamy dużo do nadrobienia.

We wtorkowym sparingu w defensywie prezentowaliście innowacyjne rozwiązanie – grę na dwóch libero. To według pana dobry wariant gry, czy też za mało macie czasu na to, żeby tak dużą zmianę wprowadzać w życie?

To, czy jest to dobry wariant, ocenimy po turnieju w Berlinie. Nie zmienia to faktu, że jest to ciekawe rozwiązanie zaproponowane przez trenerów, bowiem Damian Wojtaszek wręcz bryluje w obronie, natomiast Paweł Zatorski uspokaja nasze przyjęcie niczym stary wyjadacz. Jest to bardzo ciekawa kombinacja i liczę na bardzo pozytywne efekty tej swoistej zamiany.

We wcześniejszych wywiadach powiedział pan, że według pana waszym największym rywalem jest zdrowie. Wiemy, że Michał Kubiak zagra w turnieju, natomiast Grzegorz Bociek nie. Jak ma się reszta?

Tak, Michał Kubiak zagra, podobnie jak Mateusz Mika, który ma się dobrze, natomiast niestety będziemy musieli sobie poradzić bez Grześka Boćka. Jest to duża strata, lecz brutalność sportu jest taka, a nie inna, a my de facto od samego początku wiedzieliśmy, że podobny scenariusz jest możliwy. W momencie kiedy Grzesiek upadł na parkiet niczym porażony i nie mógł się sam podnieść, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie skończy się to wszystko na trzech dniach rozbratu z treningiem. Oczywiście rehabilituje się, nawet na boisku odbija piłkę, ale do atakowania, zagrywania i wykonywania wszystkich elementów siatkarskich, w których jest bardzo dobry, jest jeszcze daleko.

To chyba może być ta odrobina różnicy, decydująca o wynikach turnieju. W nim diabeł będzie tkwił w najmniejszych nawet szczegółach…

Na pewno na tym turnieju decydować będą detale, dyspozycja dnia, trochę szczęścia, zimna głowa i to, kto wytrzyma spokojniej końcówkę. Różnicę będzie robił set, pojedyncza akcja, więc wszystko może się zdarzyć. W gronie ośmiu bardzo dobrych zespołów teoretycznie wszystkie mają szansę na awans lub na przedłużenie sobie tej szansy i udział w turnieju w Japonii.

Turniej w Berlinie nie wybaczy błędów i to będzie jego nadrzędna cecha. Jak przez to zmieniła się wasza percepcja całych zmagań? Pomyłka będzie ważyć mniej, bo wiecie, że nie jesteście w stanie zagrać wszystkiego idealnie, czy też presja będzie wzmożona, ponieważ zdajecie sobie sprawę z ceny, którą poniesiecie za najmniejsze uchybienie?

Siatkówka od zawsze jest grą błędów i kto popełnia ich mniej, ten wygrywa. Chyba jednak nie patrzymy we wskazany sposób, ponieważ skoncentrujemy się na stosowaniu zasady kolejnego meczu, seta i punktu, myśląc wyłącznie o tym, co bezpośrednio przed nami. Nie ma sensu wychodzić zbyt daleko w przyszłość, więc nie martwimy się tym, czy popełnimy błąd, czy nie i jaka będzie jego waga.

A czy tu i teraz pojawiają się rozważania, co będzie, jeśli nie wszystko pójdzie zgodnie z planem? Czy „nakręcanie” pozytywnego myślenia tym, że jesteście mistrzami świata, już raz pokonaliście wszystkich w bardzo ważnej imprezie, potraficie prezentować świetny poziom, jest w ogóle zasadne, czy też może przynieść więcej szkody niż pożytku, bo nie będzie w was sportowej pokory?

Jeżeli byśmy tak myśleli, to wydaje mi się, że z góry można by było założyć naszą porażkę, ponieważ podobne nastawienie wyłącznie do tego może doprowadzić. Nie, my, tak jak już powiedziałem, będziemy koncentrowali się na następnej akcji, secie, meczu i to wszystko. Najlepiej jest skupiać się wyłącznie na kolejnej przeszkodzie, nie myśleć o wyniku końcowym, co choć trochę pomoże nam zdjąć presję.

To jest w ogóle możliwe? Założenia często sobie, a myśli sobie.

 

Tego można się wyuczyć, a my staramy się to stosować. Świetnym przykładem jest Adam Małysz, którego taktyka przez lata koncentrowała się wyłącznie na kolejnym skoku. Staramy się brać z tego przykład w psychologii sportowej.

A czy zgodziłby się pan, że prawdziwym meczem o wszystko będzie bój o trzecie miejsce, a nie o pierwsze?

To znów jest daleko przed nami. Najważniejsze dla nas jest pierwsze spotkanie, które może nam ustawić grupę i cały turniej. Chcemy w nim wypaść jak najlepiej i je wygrać po to, by dwa kolejne mecze grać z nieco spokojniejszymi głowami.

RH, Siatka.org
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie