Prevc najlepszy w Innsbrucku. Stoch w drugiej dziesiątce

Zimowe
Prevc najlepszy w Innsbrucku. Stoch w drugiej dziesiątce
fot. PAP

Słoweniec Peter Prevc wygrał rozgrywany w Innsbrucku trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej imprezy. Polacy znów nie zachwycili, choć tym razem w finałowej serii zaprezentowało się trzech podopiecznych Łukasza Kruczka. Najlepszy z nich, Kamil Stoch, uplasował się na 16. miejscu.

Po pierwszej serii pewnie prowadził faworyt - Peter Prevc, który za skok na odległość 125 metrów uzyskał najwyższą notę 130.8 pkt. Słoweniec rywalizował w ostatniej parze z Michaelem Hayboeckiem, który wylądował na 119 metrze, z notą 119.2 pkt został sklasyfikowany na siódmym miejscu i był najlepszy wśród "szczęśliwych przegranych". Podium po pierwszej serii uzupełnili Norweg Kenneth Gangnes (126.5 m - najdłuższy skok w tej kolejce, ale nota 127.1 pkt), a trzecie Severin Freund z Niemiec (122.5 m).

 

Tour de Ski: Sundby zwiększa przewagę

 

Cała trójka zachowała miejsca na podium również po drugiej serii, ale Severin Freund zdołał wyprzedzić Kennetha Gangnesa. Niemiec skoczył 128 metrów (łączna nota 258.4 pkt), Norweg o cztery metry bliżej (nota 251.5 pkt) i obaj panowie zamienili się miejscami. W ostatnim skoku konkursu Peter Prevc nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń: uzyskał odległość 132 metry (jako jedyny w tych zawodach zdołał przekroczyć granicę 130 metra) i z notą 269.5 pkt pewnie zwyciężył, podobnie jak w noworocznym konkursie  w Garmisch-Partenkirchen. Słoweniec umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej: zgromadził już 842.1 pkt i ma przewagę 19.7 pkt. nad Severinem Freundem i 41.9 pkt. nad Kennethem Gangnesem. Przed ostatnim konkursem w Bischofshofen wydaje się, że tylko pech może mu odebrać triumf w całej imprezie.

 

Polacy tym razem zaprezentowali się nieco lepiej, niż w poprzednich konkursach turnieju. Trzech z nich awansowało do finałowej rundy. Kamil Stoch skoczył 118.5 metra i pewnie pokonał Słoweńca Tilena Bartola (102.5 m). Stefan Hula skoczył co prawda przeciętnie (114.5 m), ale zwyciężył reprezentanta Japonii Shohei Tochimoto (109 m). Lepiej skoczył Dawid Kubacki; odległość 118.5 m nie dała mu co prawda zwycięstwa w bezpośredniej rywalizacji z Norwegiem Tomem Hilde (123 m), ale Polak zdołał awansować jako jeden ze "szczęśliwych przegranych".

 

W serii finałowej trójka biało-czerwonych zaprezentowała się przyzwoicie, ale bez błysku. Kamil Stoch nieco spóźnił skok, znów miał słabą prędkość na progu, skoczył 120.5 metra i uzyskał notę 226.1 pkt, co dało mu ostatecznie 16 miejsce. Dawid Kubacki i Stefan Hula zgodnie wylądowali na 118 metrze, zajmując  odpowiednio 24.  i 27. lokatę w konkursie.

 

Mniej szczęścia miał Maciej Kot (115 m), który przegrał pojedynek z Andreasem Wankiem i zakończył zawody na 35. miejscu.

 

Wyniki konkursu w Innsbrucku

Robert Murawski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie