Antiga przed meczem Polska - Serbia: Jesteśmy gotowi

Inne
Antiga przed meczem Polska - Serbia: Jesteśmy gotowi
fot. Cyfrasport

Do pierwszego spotkania Polaków w europejskich kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich pozostało niewiele ponad 24 godziny. - Wydaje mi się, że kluczowa będzie dyspozycja mentalna. Każdy z nas musi być przekonany, że jesteśmy w stanie wygrać ten turniej i awansować z niego do Rio – powiedział w przeddzień turnieju szkoleniowiec reprezentacji Polski Stephane Antiga w przeddzień turnieju. We wtorek biało-czerwoni zagrają z Serbią.

pzps.pl: Pozostały nam 24 godziny do turnieju kwalifikacyjnego w Berlinie. Jak będą wyglądały ostatnie przygotowania zespołu i jakie nastroje panują w reprezentacji Polski przed tym turniejem?

 

Stephane Antiga: Oczywiście najpierw konferecja prasowa, bo rozmowa z dziennikarzami też należy do naszych obowiązków. Ale na pewno skupiamy się na odprawie taktycznej i najważniejsze jest dla mnie to, że w przeciwieństwie do innych turniejów międzynarodowych zostajemy na miejscu i nie musimy przenosić się z miasta do miasta. Wczoraj popołudniu rozpoczęliśmy już analizę wideo taktyki przeciwnika i dzisiaj popołudniu czeka nas druga sesja. Wcześniej spotkamy się jeszcze w południe na treningu, który potrwa około półtorej godziny. Nie mamy w sumie o wiele więcej czasu na grę i poprawianie poszczególnych elementów, ale możemy popracować nad dobrym, mentalnym wejściem w tej turniej. Będziemy skupiali się rówież nad powtórzeniami poszczególnych elementów oraz nad rozwiązywaniem akcji sytuacyjnych na boisku. Właściwie przystąpiliśmy do naszego zgrupowania bezpośrednio po rozgrywkach ligowych i musimy też zcementować zespół jak najlepiej. Nie przewiduję zatem dzisiaj bardzo ciężkiego treningu, bo przede wszystkim zależy mi na stronie mentalnej zawodników. Każdy z nas musi być przekonany o tym, że możemy wygrać ten turniej. To najważniejsze na dzisiaj.

 

Relacja na żywo z meczu Polska - Serbia!

 

Mówi się o tym turnieju, że to małe mistrzostwa Europy. Kiedy sięgniemy wstecz pamięcią, przychodzi do głowy czempionat rozegrany w Bułgarii, gdzie nie spisaliśmy się najlepiej. Czy nie obawia się pan, że może to dodatkowo obciążać zawodników dodatkowo i „koszmar europejski” wróci?

 

Jestem przekonany, że to jest już za nami, ale taki turniej jak w Bułgarii to zdecydowanie cenne doświadczenie. Nie chcemy się na nikim mścić, ale napisać nową historię w nowym turnieju. Jako trenerzy wszyscy stanęliśmy przed tym samym wyzwaniem w obliczu tego turnieju. Krótki czas przygotowania to dla każdego szkoleniowca trudność, natomiast kilka miesięcy wcześniej część zespołów brała udział w Pucharze Świata, a część w tym czasie mogła trenować i budować formę. Teraz wszyscy są w tej samej sytuacji. Mamy oczywiście złe wspomnienia z mistrzostw Europy, a na Pucharze Świata też chcieliśmy osiągnąć więcej, ale takie doświadczenia tylko hartują zespół. Dla niektórych moich mniej doświadczonych zawodników jak na przykład Mateusz Bieniek to całkiem nowa sytuacja, w której musiał się odnaleźć. Mimo ogromnego talentu wielu moich zawodników nadal musi zbierać cenne, międzynarodowe doświadczenie na wysokim poziomie. Nawet jeśli nie osiągnęliśmy naszego celu, to właśnie takie spotkanie i gorycz porażki mogą wbrew pozorom być dla zespołu najlepszą nauką na przyszłość. Taką mam nadzieję.

 

Na konferencji prasowej często podkreślany był tytuł mistrza świata, który zdobyliśmy w Polsce w 2014 roku. Nie wolno go deprecjonować, ale w międzyczasie ma pan do dyspozycji zupełnie inny zespół, który również osłabiony był ostatnio przez kontuzję Piotra Nowakowskiego i Grzegorza Boćka. Do ostatniej chwili ważyły się losy Michała Kubiaka. Czy można powiedzieć, że te trudności są za nami i zespół w takiej konstelacji nadal posiada tę samą jakość?

 

Nie da się ukryć, że kluczowi zawodnicy w moim zespole jak Paweł Zagumny, Michał Winiarski i Mariusz Wlazły zakończyli karierę reprezentacyjną. Korzystałem z usług Rafała Buszka, kiedy Mateusz Mika nie był w formie na Pucharze Świata. Zgadza się, że zbudowaliśmy nowy zespół, ale mieliśmy na to w okresie letnim trzy miesiące, natomiast teraz musieliśmy dokonać tego bez Piotrka Nowakowskiego, który najprawdopopodobniej jest najlepszym środkowym w obecnej reprezentacji. Ponadto na ostatnim etapie wypadł nam Grzegorz Bociek, ale mam na tej pozycji solidnego Dawida Konarskiego jako alternatywnego atakującego. Jest w dobrej formie i gra skutecznie jako atakujący w zespole z Kędzierzyna. Michał Kubiak też nie trenował z nami w pierwszej części przygotowań. Ponadto Mateusz Mika nie spisywał się najlepiej, a Rafał Buszek sygnalizował problemy z plecami, więc nie mógł wykonywać wszystkich ćwiczeń z pełnym obciążeniem. Jestem przekonany, że nie inaczej wiedzie się moim kolegom, bo kalendarz turniejowy jest szalony. Ale nie chcę narzekać, bo staram się dostosować do panujących warunków i wykrzesać z tego zespołu maksimum. Myślę, że będzie nam trudno zagrać na takim poziomie jak na Pucharze Świata, bo tam graliśmy fantastyczną siatkówkę i zasłużyliśmy na miejsce w pierwszej trójce nawet mimo braku awansu do igrzysk olimpijskich. Graliśmy wtedy prawie jak na mistrzostwach świata, ale byliśmy gorsi od Włochów. Różnica była niewielka, ale mimo wszystko jestem przekonany, że żaden z zespołów tutaj w Berlinie nie zagra na poziomie takim, z jakim spotkaliśmy się w najtrudniejszych spotkaniach Pucharu Świata. Moi zawodnicy są w dobrej formie i każdy z nas musi wierzyć i być przekonany, że nawet jeśli nie zagramy na takim poziomie jak w Japonii, jesteśmy w stanie awansować na turniej w Rio. Najważniejsza zatem w moim przekonaniu jest sfera mentalna, a o nią się nie obawiam. Jesteśmy mentalnie już na tym turnieju i czekamy na rywalizację.

 

Z pańskich słów wynika zatem, że wszyscy nasi gracze są w dobrej dyspozycji mentalnej i fizycznej i również Michał Kubiak, o którego obawialiśmy się w związku z kontuzją kolana, będzie w stuprocentowej dyspozycji?

 

Tak, jest w pełnej gotowości do turnieju. Natomiast pewnie widoczny jest trochę fakt, że nie trenował z nami w pierwszej części przygotowań. Dlatego każdy dzień jest na wagę złota, ale najważniejsze, że wszyscy zawodnicy są zdrowi i mogą grać.

MC, pzps.pl
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie