Fogiel z Paryża: Francuzi do Krakowa jadą po tytuł

Piłka ręczna
Fogiel z Paryża: Francuzi do Krakowa jadą po tytuł
fot. PAP

Ostatnie dni przed odlotem do Krakowa (w środę) reprezentacja Francji w piłce ręcznej, pieszczotliwe nazywana „Ekspertami”, spędza czas w Instytucie Sportu położonym w lasku Vincennes na północno-wschodnim przedmieściu Paryża.

Kadra prowadzona od czerwca 2001 roku przez Claude Oneste, mimo kłopotów zdrowotnych wielu kadrowiczów, wydaje się gotowa na obronę tytułu zdobytego dwa lata temu w Danii. Plaga kontuzji w formacji obronnej nie powinna wpłynąć zbyt negatywnie na jakość zespołu zważywszy, jak bogatymi zasobami dysponuje francuski handball - chociażby zmiany dokonane przez Oneste podczas zakończonej w niedzielę Golden League mogą budzić pewien niepokój. Szczególnie drugi mecz turnieju przeciwko Katarowi przegrany 25:28. Można powiedzieć, że to była porażka na własne życzenie, bo gdy na boisku byli podstawowi zawodnicy to Francuzi (szczególnie w bramce niezawodny Thiery Omeyer) dyktowali warunki gry. Nikola Karabatić i Luc Abalo zagrali tylko po 15 minut. Jednak Onesta chciał się przekonać do przydatności młodych zawodników, jak Théo Derot (23 lata) Nedim Remili (20 lat).

 

Euro 2016: Co z kolanem Michała Jureckiego?

 

Według Karabatica, asa atutowego Trójkolorowych powracającego do gry po miesięcznej przerwie, ta porażka ma również swój pozytywny aspekt: „Przez 3/4 meczu nasza gra mogła się podobać. To dobrze, że trenerzy dali pograć nowym zawodnikom ażeby im uświadomić, co to jest gra na wysokim poziomie”. Bo kiedy, jak nie w takich turniejach towarzyskich, mieliby się ograć?

 

W niedzielne popołudnie już wszystko wróciło do normy. Ponad 10 tys. widzów w odnowionym Palais de Bercy, od niedawna nazywanym AccorHotels Arena, mogli już podziwiać ręczną na najwyższym światowym poziomie do którego byli przyzwyczajeni. Duńczycy, wicemistrzowie Europy, z Mickaelem Hansenem, swoją gwiazdą występującą na co dzień w Paris Saint-Germain, nie byli w stanie zrobić niczego, aby zatrzymać pełnych dobrych intencji i rozpędzonych Francuzów. Wynik 36:28 w pełni odzwierciedla przebieg wydarzeń na boisku. „Jestem bardzo zadowolony” – zwierzył się wyraźnie zadowolony Claude Onesta. „A szczególnie z dyspozycji starej gwardii. O taki mecz mi chodziło. Będzie można wyciągnąć wnioski i spojrzeć sobie w lustro. Wnosząc grę na taki poziom możemy śmiało rywalizować z każdym” - dodał.

 

A będzie z kim, bo już 15 stycznia w Krakowie Francja gra z Macedonią, a 19 hit eliminacji: Francja (mistrz świata) zagra z Polską (trzecia drużyna globu). Wysoki poziom gry i emocje gwarantowane. „Czeka nas trudne spotkanie, bo Polska to mocna, twardo grająca drużyna”. To słowa Nikoli Karabatica, najlepszego obecnie piłkarza ręcznego globu.

 

W obozie francuskim powrócił uśmiech i optymizm, ale nikt też nie przecenia zwycięstwa z Danią. Przypomina się porażkę z tym samym zespołem dwa lata temu, kiedy to na kilka dni przed poprzednim Euro, w Paryżu, Dania pokonała Francję 28:29, żeby trzy tygodnie później u siebie dostać sromotne lanie od Karabatica i spółki w finale europejskiego szczytu (41:32).

 

Mimo licznych tytułów we Francji nikt nie jest znudzony sukcesami, szczególnie Karabatić: „Nie myślimy o Igrzyskach czy mistrzostwach świata we Francji, na to mamy sporo czasu. Na razie liczy się tylko najbliższe Euro. Chcę zapisać kolejny tytuł w mojej karierze”. Dodatkową motywacją dla Karabatica będzie również fakt, że w marcu zostanie tatą.

Tadeusz Fogiel z Paryża, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie