Talia gwiazd EURO 2016: Króle

Piłka ręczna
Talia gwiazd EURO 2016: Króle
graf. Polsat Sport

Którzy piłkarze ręczni już za kilkadziesiąt godzin będą królować na polskich parkietach? Jeśli nie wiecie, to przygotowaliśmy dla was kolejną część naszej talii gwiazd, w której tym razem znaleźli się jedni z najlepszych zawodników świata. Są też polskie akcenty!

 

Król trefl: Julen Aginagalde (Hiszpania, 33 lata, kołowy)

Trzeci z Hiszpanów w naszej talii gwiazd EURO 2016 w meczach, w których gra jest niepodzielnym... królem koła, czyli obszaru oddalonego o 6 metrów od bramki rywala. Od wielu lat Julen Aginagalde uznawany jest za jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego obrotowego świata, co potwierdzają liczne nagrody, które Hiszpan zbiera w swojej gablocie po wielkich turniejach. 33-latek m. in. znalazł się w najlepszej siódemce igrzysk w Londynie, a także wybrany został najlepszym kołowym ostatnich ME w Danii. W 133 meczach w kadrze zdobył do tej pory 364 bramki.

 

Talia gwiazd EURO 2016: Damy

Gdy Aginagalde grał jeszcze w Ciudad Real/Atletico Madryt cztery razy z rzędu otrzymywał wyróżnienie dla najlepszego obrotowego ligi hiszpańskiej. Jakież było więc zdziwienie, gdy swoje sieci na Julena zarzuciło kieleckie Vive, które w 2013 roku sprowadziło Hiszpana do Polski. Oczywiście Aginagalde nie miał problemów z zaaklimatyzowaniem się w naszym kraju - z miejsca został jedną z gwiazd ligi, która także wiele zyskała na tym, że jeden z najlepszych szczypiornistów świata biegał po polskich parkietach.

Zawodnik Vive Tauron Kielce i reprezentacji Hiszpanii jest wybitnym specjalistą od gry w ataku, natomiast zarówno w zespole narodowym, jak i w klubie jest zmieniany do obrony. Gdy jednak pojawia się w ofensywie, ma dodatkowe siły, by walczyć o pozycję nawet z najsilniejszymi obrońcami. Aginagalde znakomicie znajduje sobie wolne miejsce, co skrzętnie wykorzystują jego koledzy z kadry regularnie dogrywając mu piłkę. A wtedy mogą być już praktycznie pewni, że Julen trafi do siatki, bo mając naprzeciwko siebie tylko bramkarza rywala jest zabójczo skuteczny!




Król karo: Karol Bielecki (Polska, 33 lata, lewy rozgrywający)

Nasz król karo, to tak naprawdę... Król Karol i nie ma w tym żadnej przesady! Karol Bielecki może nie ma na swoim koncie licznych indywidualnych nagród, ale przez ponad 13 lat odkąd reprezentuje Polskę pokochali go wszyscy kibice piłki ręcznej nad Wisłą i Odrą. Bo jak nie kochać zawodnika, który dał tej reprezentacji wraz z kolegami dwa brązowe medale mistrzostw świata i jedno srebro - zdobyte na czempionacie globu w 2007 roku w Niemczech. W dorobku Karola brakuje jednak krążka mistrzostw Europy i turniej w naszym kraju będzie najlepszą okazją, by to zmienić.

 

Talia gwiazd EURO 2016: Walety

Bielecki po raz pierwszy wystąpił w zespole narodowym jako 20-latek w 2002 roku. Gra w nim do dziś, choć po 2007 roku było w jego karierze kilka zwrotów sytuacji, gdy nasz lewy rozgrywający zawieszał grę dla Polski, ale później i tak wracał do zespołu. W życiu Bieleckiego były też dramatyczne momenty, gdy w 2010 roku w towarzyskim starciu z Chorwacją stracił oko po faulu jednego z rywali. Gdy wydawało się, że kariera Polaka wisi na włosku, ten wrócił i już w tym samym roku ponownie dawał radość polskim kibicom. Z obecnie grających w kadrze zawodników Karol jest najskuteczniejszy - w 226 dotychczasowych meczach zdobył jak na razie 813 bramek.

Obecnie Bielecki jest zawodnikiem Vive Tauronu Kielce, ale przez 8 lat podbijał parkiety Bundesligi, gdzie grał w zespołach z Magdeburga i Manheim. Mierzący 202 cm wzrostu lewy rozgrywający dysponuje jednym z najmocniejszych rzutów na świecie - piłka wyrzucona przez Karola osiąga prędkości w granicach 120-130 km/h! Nic więc dziwnego, że Polak bombarduje bramkę rywala nawet z dwunastego czy trzynastego metra. Oby jak najwięcej takich rzutów wpadało do siatki przeciwników reprezentacji Polski podczas czekającego nas niebawem turnieju o mistrzostwo Europy!




Król pik: Thierry Omeyer (Francja, 39 lat, bramkarz)

Mimo prawie 40 lat na karku on wciąż jest jednym z najlepszych bramkarzy świata, a swoją wielką klasę potwierdza na kolejnych wielkich imprezach. Może to "oklepane" stwierdzenie, ale Thierry Omeyer jest jak wino - im starszy, tym lepszy. We francuskiej kadrze zadebiutował jeszcze w XX wieku, ale dopiero kilka lat później stał się jej ważnym ogniwem i nieprzerwanie prowadzi ją do kolejnych sukcesów. Jest najstarszym zawodnikiem, który wystąpi na polskich parkietach i jednocześnie ma najwięcej występów w kadrze spośród doświadczonych przecież Francuzów. Do tej pory zagrał w niebiesko-biało-czerwonych barwach 325 razy i... zdobył 1 bramkę! Najważniejsze jest jednak to, jak wypada między słupkami.

 

Talia gwiazd EURO 2016: "Dziesiątki"

Doskonała i można powiedzieć - coraz lepsza postawa w bramce Omeyera, toruje Francuzom drogę do kolejnych złotych medali na mistrzowskich imprezach. "TiTi" jako jedyny spośród wszystkich reprezentantów Francji w historii ma na koncie cztery złota mundialu, trzy złote krążki mistrzostw Europy oraz dwa mistrzostwa olimpijskie. Obok sukcesów drużynowych Omeyer ma oczywiście w swoim dorobku także liczne nagrody indywidualne, w tym tą najważniejszą - dla najlepszego piłkarza ręcznego 2008 roku na świecie. Na ostatnich mistrzostwach świata w Katarze francuski bramkarz zgarnął zarówno nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika turnieju, jak i najlepszego bramkarza.

Omeyer przez 8 lat był bramkarzem THW Kiel, ale w 2014 roku zdecydował się na powrót do Francji i zasilił szeregi PSG. Na sportową emeryturę się jednak nie wybiera, co podkreśla w licznych wywiadach. Byłaby to wielka strata dla reprezentacji Francji i całego świata piłki ręcznej, bo Omeyer jest jedyny w swoim rodzaju. Lepiej wygimnastykowanego bramkarza nie znajdziecie wśród wszystkich młodszych kolegów Francuza. Oto próbka jego fantastycznych umiejętności!

 


Król kier: Michał Jurecki (Polska, 31 lat, środkowy rozgrywający)

Lider reprezentacji Polski na zbliżającym się EURO 2016 w naszym kraju? Chyba nikt nie ma wątpliwości, że taką osobą będzie Michał Jurecki, od którego w tym momencie w naszej kadrze zależy najwięcej i który w każdy mecz w biało-czerwonych barwach wkłada całe serce i całą duszę. "Dzidziuś", bo taki pseudonim Jurecki ma zarówno w klubie, jak i w reprezentacji, już dawno nie jest dzidziusiem, czyt. młodszym bratem Bartka Jureckiego. Jest pełnoprawnym liderem kadry Michaela Bieglera, bez którego nasza gra wygląda niezbyt porywająco, żeby nie powiedzieć nudno. Szczególnie widać to było w ostatnim meczu turnieju w hiszpańskim Irun, gdy 31-latek odpoczywał z powodu problemów z kolanem. Bez niego Polacy nie mieli pomysłu na grę i dostali solidne lanie od graczy z Półwyspu Iberyjskiego.

 

Talia gwiazd EURO 2016: "Dziewiątki"

Michał Jurecki jest nominalnym lewym rozgrywającym i na takiej pozycji gra w zespole Vive Tauron Kielce. W kadrze już od dłuższego czasu młodszy z braci był przymierzany na środek rozegrania, ponieważ pod nieobecność wielu klasowych playmakerów nie było zawodnika, który pociągnąłby grę zespołu narodowego. A że "Dzidziuś" potrafi grać tak naprawdę na każdej pozycji, w wywiadach podkreślając, że w razie potrzeby zagrałby nawet na bramce, to szybko złapał bakcyla na środku rozegrania. Jurecki w kadrze jest już od 2007 roku i uczestniczył w każdym z trzech wielkich sukcesów kadry: od srebra na mundialu w Niemczech aż po brąz na katarskim turnieju.

Właśnie w Katarze Michał zasłynął tym, że w samej końcówce meczu o trzecie miejsce na świecie żywiołow dopingował swoich kolegów w obronie. To on zablokował ostatni rzut Joana Canellasa, po którym koledzy wpadali mu w ramiona. Ale Jurecki ma też ogromne zalety w ataku. Ktoś kiedyś powiedział o nim, że jest jak pociąg towarowy - jeśli już się rozpędzi nie ma mocnych, by go zatrzymać. Czy na mistrzostwach w Polsce ktoś powstrzyma naszą reprezentacyjną lokomotywę prowadzoną przez takiego maszynistę?

 

Paweł Ślęzak, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie