Trener Szpilki: Nie przyjechaliśmy po czek, a po zwycięstwo!

Sporty walki

Artur Szpilka już w sobotę wyjdzie do najważniejszej walki w karierze. Jego trener Ronnie Shields, w rozmowie z Polsatsport.pl, przekonuje, że jego podopieczny pokona Deontaya Wildera i zdobędzie pas WBC wagi ciężkiej.

Mateusz Borek: Masz ogromne doświadczenie, jeżeli chodzi o walki mistrzowskie, było już ich ponad sto. Musisz więc być bardzo spokojny przed sobotnim pojedynkiem?

 

Wilder: W sobotę usłyszycie "Mistrzem świata pozostał Deontay Wilder!"


Ronnie Shields: Zdecydowanie. Bez obaw. Cała praca została już wykonana podczas obozu przygotowawczego. Teraz te wszystkie treningi medialne, konferencje, nie mają już żadnego znaczenia. To tylko formalności i pozostaje czekać na sobotni wieczór.


To bez wątpienia najważniejsza walka w karierze Artura Szpilki. A jak trudna?


Wiele walk jest trudnych. Ważne jest to, jak znosisz presję, ciężkie treningi. Wszystko zostało już zrobione. Teraz on tylko musi ułożyć to w jedną całość. Artur pracował ciężko, czuje się świetnie, a ja jestem o niego spokojny.


Ciało Artura zmieniło się. Pokazał nam tez kilka swoich sparingów i w jego boksie też można zaobserwować wiele zmian.


Musieliśmy wprowadzić kilka zmian. Były dobre i on się z tym wszystkim świetnie czuje. Pracowaliśmy przez osiem miesięcy i Artur jest teraz gotowy.


Czy uderzenia na korpus będą kluczowe w drodze do zwycięstwa nad Wilderem?


To jeden z kluczowych elementów. Wszyscy chcą trafić Wildera w szczękę, a nikt nie próbuje niżej. My też oczywiście chcemy to zrobić, ale przygotowaliśmy kilka akcji na dół. W ringu będziemy wykonywać jednak różne rzeczy i zobaczymy, jak Deontay to zniesie.


Jak, w porównaniu do poprzednich, zmieniły się przygotowania?

 

16 stycznia Polska będzie miała mistrza świata? Zobacz wywiad ze Szpilką


Czas się zmienia i trzeba nad tym nadążyć. W tej walce bardzo ważna będzie kondycja. Oczywiste jest to, że zawodnik chce się  czuć świeżo w końcowych rundach. Dlatego też bardzo dużo nad tym pracowaliśmy i Artur jest gotowy na ciężkie dwanaście rund.


Wilder to szybko zawodnik, a do tego te gabaryty… Czy one będą stanowiły problem?


To duży facet. Szpilka ma jednak duże doświadczenie, zarówno w amatorstwie, jak i na zawodowym ringu, a do tego nauczyliśmy go kilku nowych rzeczy. Jeśli pokonanie Wildera nie byłoby możliwe, nie przyjęlibyśmy tej walki.


Oczywiście wszyscy mamy nadzieję, że to będzie piękny wieczór dla Artura i dla wszystkich polskich fanów. Polak nie ma jednak za sobą tak dużych pojedynków, bez żadnych walk eliminacyjnych dostał tę szansę. Czy to dobrze?


To więcej niż dobrze! To wspaniale! On sobie zasłużył na tę walkę, a teraz tylko musi to udowodnić.


Widzę w Tobie mnóstwo pewności siebie.


Oczywiście. Inaczej by nas tutaj nie było. Niektórzy zawodnicy przyjeżdżają tylko po czek, a my przyjechaliśmy po zwycięstwo.

Rozmowa z Ronnie Shieldsem w załączonym materiale wideo.

 

Transmisja Artur Szpilka - Deontay Wilder o mistrzostwo świata wagi ciężkiej WBC w Polsacie i Polsacie Sport.

Mateusz Borek, ko, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie