EHF Euro 2016: Rutenka i Puchowski ofiarami Wikingów. Norwegia zagra z Polską!

Piłka ręczna

Norwegia pokonała Białoruś 29:27 w swoim ostatnim meczu grupy B EHF Euro 2016. W kolejnej rundzie na pewno zmierzy się z Polską. Siarhiej Rutenka i Boris Puchowski czekali na rozstrzygnięcie spotkania o 20:30. I się doczekali! Dziewięciobramkowa porażka Islandii z Chorwacją do kolejnej rundy premiuje właśnie ich!

Grupa B to zdecydowanie najbardziej zwariowana grupa turnieju. Po dwóch spotkaniach wszystkie zespoły miały po dwa punkty, a Białoruś, choć w pierwszym meczu przegrała z Chorwacją aż 21:27, w niedzielę sensacyjnie pokonała Islandię 39:38! We wtorek z Norwegią grała więc nie tylko o awans, lecz też o miano czarnego konia turnieju. Największe armaty naszych wschodnich sąsiadów: zdecydowanie Siarhiej Rutenka i Boris Puchowski, którzy rzucili Islandii łącznie 19 bramek.

 

Klątwa Szmala? Lazarov przestrzelił cztery karne z rzędu! (WIDEO)


Norwegia nie zamierzała jednak łatwo składać broni. Skandynawowie też już przecież dokonali jednej sensacji: w niedzielę pokonali Chorwację 34:31! I choć pierwszą połowę z Białorusią przegrali 12:13, pokazali ogromną wolę walki, a Espen Christensen, ich niedzielny bohater, znów bronił na wysokich obrotach. Obie drużyny prezentowały jednak zupełnie odmienną taktykę. Białorusini grali głównie na swoją największą gwiazdę - Rutenka, jak Kamil Syprzak z Macedonią, przez 30 minut zdobył aż pieć bramek! - Norwegowie natomiast bardziej kolektywnie: aż pięciu Wikingów zanotowało po jednym trafieniu. Co mogło jednak trenera Norwegów niepokoić, to dwa zmarnowane w pierwszej połowie rzuty karne. Gdyby nie to, prowadziliby przecież 14:13...

Po przerwie sytuacja się powtórzyła. Norwegia zmarnowała tym razem trzy karne. Do rzutu z siedmiu metrów podchodzili: w 35. minucie Kent Robin Tonnesen i w 45. oraz w 55. Andre Lindboe, który pudłował też w pierwszej połowie. Tym razem jednak błędy nie kosztowały Wikingów prowadzenia. Ba! W 52. minucie wygrywali już 26:20, a ten rażąco nieskuteczny z karnych Lindboe miał na koncie trzy bramki. Rutenka w drugiej połowie robił co mógł. Dołożył cztery trafienia. Niestety, on sam meczu nie wygra. I choć z całych sił pomagał mu Boris Puchowski, który trafił siedem razy, choć z 20:26 zrobiło się 27:29, zabrakło czasu. Norwegia awansowała do kolejnej rundy, gdzie czeka już na nią Polska.

 

Białoruś - Norwegia 27:29 (13:12)

Białoruś: Soldatenko, Kiszow - Browka, Kulesz, Babiczew, Zajcew, Puchowski 6/1, Rutenka 9/2, Nikulenkow 1, Szyłowicz 6, Pocykailik, Jurynok, Baranow 4, Prakapenia, Karalek 1, Titow

Norwegia: Erevik, Christensen - Sagosen 2, Kristensen, Hykkerud 4, Myrhol, Overby, Mamelund, Tonnesen 3/1, Jondal 3, Bjornsen 5/1, Lindboe 3/3, Gullerud 1, O'Sullivan 5, Reinkind 1, Hansen 2

 

Polecamy: Wszystkie mecze EHF EURO 2016 w kanałach: Polsat Sport, Polsat Sport Extra i Polsat Sport News oraz w IPLA TV. Sprawdź terminarz i dostęp do LIVE TUTAJ!

 

Przegapiłeś jakiś mecz? Nic straconego! Archiwum meczów znajdziesz TUTAJ!

RH, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie