Panasewicz: Muzyka jest częścią wielkich imprez sportowych
Janusz Panasewicz z grupy Lady Pank gościł w studiu Polsatu Sport przy okazji mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. Wokalista Lady Pank jest wielkim fanem nie tylko piłki nożnej, ale również szczypiorniaka oraz innych sportów zespołowych.
Jerzy Mielewski: Oprócz muzyki jest Pan ogromnym miłośnikiem sportu. Mamy w naszym kraju kolejną kapitalną imprezę. Po mistrzostwach Europy w piłce nożnej i mistrzostwach świata w siatkówce przyszedł czas na mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Jest to absolutnie topowy turniej, jeśli chodzi o poziom sportowy i organizacyjny.
Janusz Panasewicz: Dodatkowo w zeszłym roku na Stadionie Narodowy odbył się finał Ligi Europejskiej w piłce nożnej. W przyszłym roku zostaną rozegrane w Polsce młodzieżowe mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Co chwilę, dzieje się w naszym kraju coś interesującego jeśli chodzi o sport. Stawia to nas w bardzo korzystnym świetle. Obiekty, którymi dysponujemy są fantastyczne. Korzystam z nich jako muzyk, ponieważ często gram koncerty na tych nowoczesnych halach.
Klej, czyli to, co piłkarz ma na rękach
Jak ważne jest, żeby dać sygnał widowni do poderwania się z miejsce?
Trudno jest to jednoznacznie określić. Bardzo często gram koncerty w salach, gdzie ludzie siedzą np. w Kongresowej w Warszawie. Muzyk czuje się dobrze, kiedy publika sama reaguje. My ich nie zapraszamy, bo jest to nie ma miejscu, żebyśmy prosili fanów o powstanie z miejsc. To musi wyjść naturalnie. Pewnym sposobem zachowania na scenie dajemy im sygnały, aby poderwali się z miejsc. Po chwili to następuje. W ten sposób okazują, że dobrze się czują słuchając nas. Dla muzyka jest to najwspanialszy moment. Taka reakcja pokazuje, że doceniają naszą twórczość.
Całą rozmowę z Januszem Panasewiczem zobacz w materiale wideo.
Przegapiłeś jakiś mecz? Nic straconego! Archiwum meczów oraz materiały extra znajdziesz TUTAJ!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze