Arsenal budzi się ze snu zimowego. Niemoc przełamana kosztem Boruca

Piłka nożna
Arsenal budzi się ze snu zimowego. Niemoc przełamana kosztem Boruca
fot. PAP

Arsenal powtórzył niedawno cosezonowy rytuał: po wyjściu na prowadzenie w ligowej tabeli, Kanonierzy zostali sparaliżowani przez presję i zaliczyli cztery mecze bez kompletu punktów. W niedzielę nastąpiło jednak przełamanie, bo podopieczni Wengera w całkiem spokojny sposób rozprawili się z Bournemouth z Arturem Borucem w bramce na jego boisku 2:0. Polak nie miał większych szans przy żadnej z bramek.

Gdy już Kanonierzy wykreowani zostali na głównego faworyta do mistrzostwa Anglii, ich gra się załamała. Wykorzystały to ligowe rewelacje tego sezonu: Leicester City i Tottenham, które przeskoczyły The Gunners, jednak ci nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Dowodem może być pierwsze od miesiąca ligowe zwycięstwo i wreszcie z dwubramkowym zapasem. Wisienki dzielnie walczyły, jednak trzy punkty jadą do Północnego Londynu.

Spektakularny triumf Leicester City w meczu na szczycie. Klęska Manchesteru City

Wszystko zaczęło i... skończyło się w 23. minucie. Arsenal podkręcił tempo, a po nieśmiałych atakach wreszcie nadeszła akcja bramkowa. Dośrodkowanie z głębi pola do tyłu zgrał Olivier Giroud, a wbiegający Mesut Ozil huknął pod poprzeczkę - Artur Boruc miał zbyt mało czasu na reakcję. Ani zawiedziona publiczność, ani zawodnicy gospodarzy nie zdążyli jeszcze otrząsnąć się po pierwszej bramce, a na tablicy wyników było już 2:0. Szybki kontratak wyprowadził brytyjski duet Aaron Ramsey - Alex Oxlade-Chamberlain, a do siatki z ostrego kąta niezwykle precyzyjnie trafił ten drugi.

Ciężko obarczać Polaka za stratę bramki numer dwa: Boruc poprawnie skrócił kąt, świetny strzał wyszedł za to reprezentantowi Anglii, który do siatki rywali trafia niezwykle rzadko. Arsenal ustawił sobie więc mecz i czekał na odpowiedź beniaminka. Swoje szanse mieli Dan Gosling czy Harry Arter, jednak znakomicie między słupkami spisywał się Petr Cech, a wtórowali mu blokujący strzały stoperzy Kanonierów.

Arsenal kończy więc ligową niemoc i zdobywa pierwsze trzy punkty od drugiego stycznia. W tabeli zrównał się z największym rywalem - Tottenhamem - oba zespoły postarają się pokrzyżować plany rewelacyjnego Leicester, który wczoraj wygrał na Etihad Stadium 3:1 i ma aż pięć punktów przewagi nad grupą pościgową.

 

 

Bournemouth - Arsenal 0:2 (0:2)
Ozil 23', Oxlade-Chamberlain 24'

 

Bournemouth: Boruc; Smith, Francis, Cook, Daniels; Surman, Gosling (King 66'), Arter, Ritchie (Stanislas 66'), Pugh; Afobe (Grabban 77')

Arsenal: Cech; Bellerin, Gabriel, Koscielny, Monreal; Flamini, Ramsey; Oxlade-Chamberlain (Coquelin 67'), Ozil, Sanchez (Gibbs 82'); Giroud (Walcott 90+3')

 

WYNIKI I TABELA PREMIER LEAGUE

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie