Zyśk przed debiutem: Na nowo uczę się boksu. Teraz nie wyjdę do ringu, by tylko "popykać"!

Sporty walki

Przemysław Zyśk przyznaje, że istnieje duża różnica między boksem amatorskim a zawodowym. - Teraz ważny jest każdy cios, nie wychodzi się do ringu, by tylko "popykać" - powiedział przed zawodowym debiutem. 20 lutego w Legionowie zmierzy się z Kamilem Wybrańcem (3-0, 3 KO).

Już 20 lutego na gali w Legionowie Przemysław Zyśk zadebiutuje na zawodowych ringach. Jego rywalem będzie niepokonany Kamil Wybraniec (3-0, 3 KO). Co wiemy do tej pory o młodym i zdolnym pięściarzu? Pochodzi z Ostrołęki, od dwóch lat trenuje w Warszawie. Amatorsko boksuje od siedmiu lat, a jego największym osiągnięciem do tej pory jest srerbny medal mistrzostw Europy seniorów. Po tym dobrym wyniku miał jeszcze udać się na mistrzostwa młodzieżowe, lecz jednak mu się nie udało. Zdecydował się więc na przejście na zawodowstwo.

 

Palacios szaleje na treningu: Michał, zobacz to ten tchórz!

Żeby nie skłamać, to stoczyłem już setki sparingów ze znakomitymi zawodnikami: z Rafałem Jackiewiczem, Konradem Dąbrowskim, Markiem Matyją, Krzysztofem Kopytkiem, Łukaszem Maćcem, a niedawno z Kamilem Szeremetą. Już powoli wchodzę w świat bokserski, nabywam doświadczenia, bo jest duża różnica między boksem amatorskim a zawodowym. Tutaj liczy się każdy cios, nie wychodzi się, by tylko "popykać". Tutaj ciosy ważą, trzeba bardziej uważać - powiedział Zyśk.

Mocną stroną jest prawa ręka i kondycja. Na nią nie narzeka. Jak przyznaje to będzie kluczowe w jego walkach. Boksem pasjonuje się od dłuższego czasu, miał rok przerwy, kiedy nie trenował. W Warszawie także pracuje, więc musi to jakoś łączyć z treningami. Czasami jest ciężko, bo kiedy trenuję dwa razy dziennie, to musi się urywać z pracy na dwie, trzy godziny, więc później jest zmuszony pracować do wieczora. Jeśli jednak będzie stale robił postępy, to już niedługo będzie mógł utrzymywać się tylko ze sportu. Najpierw musi pokonać pierwszą przeszkodę w osobie Kamila Wybrańca.

- Czuję presję, ale myślę, że będzie to dla mnie wielkie wyzwanie. Podołam mu! Zejde z ringu zwycięsko. Docelowo chcę boksować w kategorii 66,7 kg. Aktaulnie mam limit 68 kg, ale to nie jest dużo - od jakiegoś czasu trzymam dietę, więc zrzucenie tych dwóch, trzech kilogramów nie będzie problemem - dodał Zyśk.

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

Artur Łukaszewski, jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie