Liga Mistrzów: Kapitalny debiut Zidane'a, dramat w Gandawie
Real Madryt w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów nie dał Romie najmniejszych szans. Trafienia Cristiano Ronaldo i Jese Rodrigueza złożyły się na kapitalny trenerski debiut Zinedine'a Zidane'a w LM . W Gandawie natomiast Wolfsburg pokonał Gent 3:2, tracąc w ostatnich 20 minutach dwie bramki. Było naprawdę gorąco.
Tak w Romie, jak w Realu zimą zmienił się trener - Rudiego Garcię zastąpił Luciano Spalletti, Rafaela Beniteza Zinedine Zidane. Dotąd lepiej radził sobie Francuz. Obaj panowie rozegrali po sześć meczów w lidze: Zidane wygrał z nich pięć, jeden remisując, Spalletti - po razie przegrał i zremisował, by cztery razy wygrać. Tym razem górą także był Francuz.
La Liga: Rewanż Suareza, 300 goli Messiego
Strzelanie zaczęło się po przerwie. Najpierw Cristiano Ronaldo w 57. minucie, potem w 86. minucie Jese Rodriguez. To wystarczyło. Zła passa Realu - który nie wygrał we Włoszech ośmiu ostatnich spotkań - została przełamana. Wojciech Szczęsny miał co prawda jedną fantastyczną interwencję, kiedy wypiąstkował piłkę znad głowy Sergio Ramosa, ogólnie jednak - bez szału.
Zinedine Zidane może dzisiaj świętować. Ale mimo że prowadzi Real od stycznia, nie uchyli się od wymagań. Florentino Pereza interesuje tylko i wyłącznie zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Dziś Francuz zrobił po prostu pierwszy bardzo ważny krok.
AS Roma - Real Madryt 0:2 (0:0).
Bramki: Cristiano Ronaldo (57), Jese Rodriguez (86). Sędzia: Pavel Kralovec (Czechy).
Roma: Wojciech Szczęsny - Alessandro Florenzi (87. Francesco Totti), Kostas Manolas, Antonio Ruediger, Lucas Digne - Miralem Pjanic, William Vainqueur (77. Daniele De Rossi), Radja Nainggolan - Mohamed Salah, Diego Perotti, Stephan El Shaarawy (64. Edin Dżeko).
Real: Keylor Navas - Daniel Carvajal, Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo - Toni Kroos, Luka Modric, Isco (64. Mateo Kovacic) - James Rodriguez (82. Jese Rodriguez), Karim Benzema, Cristiano Ronaldo (89. Casemiro).
Rewanż 8 marca w Hiszpanii.
Mniej emocji wywoływało na pewno starcie KAA Gent - VfL Wolfsburg. Zwycięzca tego dwumeczu i tak był skazywany na rychłą porażkę w ćwierćfinale. A tu proszę - padło aż pięć bramek. Pierwszą połowę, za sprawą Juliana Draxlera (44 minuta), wygrał Wolfsburg. W drugiej było już 2:2. W 54. minucie drugiego gola dołożył Draxler, w 60. na 3:0 podwyższył Max Kruse. I gdy wydawało się, że już pozamiatane - Belgowie zadali dwa błyskawiczne ciosy.
W 80. minucie trafia Sven Kums, w 89. minucie kontakt łapie Kalifa Coulibaly. Zabrakło czasu... Rewanż jednak w ich przypadku sprawą otwartą. W przeciwieństwie do Romy, która szans na awans nie ma już raczej żadnych.
KAA Gent - VfL Wolfsburg 2:3 (0:1).
Bramki: Sven Kums (80), Kalifa Coulibaly (89) - Julian Draxler (44, 54), Max Kruse (60). Sędzia: Svein Moen (Norwegia).
Gent: Matz Sels - Nana Kwesi Asare, Stefan Mitrovic, Lasse Nielsen - Renato Cardoso Porto Neto, Brecht Dejaegere, Thomas Foket, Sven Kums, Danijel Milicevic (61. Kenneth Saief) - Laurent Depoitre (80. Kalifa Coulibaly), Moses Daddy Simon (61. Thomas Matton).
Wolfsburg: Koen Casteels - Ricardo Rodriguez, Bonfim Dante, Robin Knoche, Sebastian Jung (45+1. Andre Schuerrle) - Christian Trasch, Maximilian Arnold, Julian Draxler, Luiz Gustavo, Adelino Andre Vieirinha (80. Marcel Schaefer) - Max Kruse (90+2. Leandro Putaro).
Rewanż 8 marca w Niemczech.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze