Puchar Federacji: Radwańska być może zagra z Tajwankami

Tenis
Puchar Federacji: Radwańska być może zagra z Tajwankami
fot. PAP

Kapitan polskich tenisistek w Pucharze Federacji Klaudia Jans-Ignacik przyznała w rozmowie z PAP, że jest szansa, by w barażu o miejsce w Grupie Światowej II z Tajwankami wystąpiła Agnieszka Radwańska. "Zrobimy wszystko, by pomogła wtedy reprezentacji" - zapewniła.

Radwańska przez wiele lat regularnie występowała w Pucharze Federacji. Na początku lutego - gdy biało-czerwone walczyły w 1. rundzie Grupy Światowej II z Amerykankami na Hawajach - poprosiła o zwolnienie z reprezentacyjnych obowiązków. Ekipa gospodarzy wygrała 4:0. Zdaniem Jans-Ignacik jest możliwe, że w barażu, który zostanie rozegrany w dniach 16-17 kwietnia w Polsce (jeszcze nie wiadomo, w którym mieście), krakowianka zasili ekipę gospodarzy. Na początku kwietnia czwarta zawodniczka światowego rankingu będzie rywalizować w turnieju WTA w Katowicach.

 

WTA Dubaj: Rosolska odpadła w pierwszej rundzie debla

 

"Zawsze jest szansa, że Agnieszka Radwańska będzie reprezentowała Polskę. Do kwietnia jest jeszcze trochę czasu i będziemy robić wszystko, by pomogła reprezentacji w tym meczu. Wiadomo, że termin sprzyja i cieszę się, że gramy w Polsce, bo jednak gdybyśmy mieli lecieć na Tajwan, to byłoby to ciężkie dla każdej z zawodniczek" - podkreśliła Jans-Ignacik.

 

O ile mało kto wierzył przed lutowym meczem, że jej zespół był w stanie pokonać drużynę z USA, to w konfrontacji z Tajwankami role się odwrócą. Polki zajmują 15. miejsce w rankingu drużyn uczestniczących w Pucharze Federacji. Azjatki są 27. w tym zestawieniu.

 

"Grać w roli faworyta też trzeba się nauczyć. Mam nadzieję, że uda nam się tak zbudować morale drużyny, że dziewczyny nie będą czuły żadnej presji i po prostu wyjdą na kort i będą grać jak najlepiej potrafią" - podkreśliła Jans-Ignacik.

 

Według niej jednak nie można lekceważyć kwietniowych przeciwniczek, które niezmiennie od 1997 roku występują w Grupie I strefy Azji i Oceanii, czyli szczebel niżej niż GŚ II.

 

"Tajwanki są groźne - mają tak naprawdę jedną singlistkę i bardzo dobry debel. Debel, który w zeszłym roku wygrał mnóstwo turniejów, załapał się też do mastersa na koniec sezonu. Azjatki długo walczyły o to, by wejść w końcu do Grupy Światowej II i nie przyjadą tutaj tylko po to, żeby dobrze zagrać, tylko też po to, żeby odnieść zwycięstwo" - zastrzegła.

 

Przyznała, że sam wynik meczu z USA wskazuje na gładką porażkę biało-czerwonych. W singlu Magda Linette i Paula Kania łącznie nie urwały ani jednego seta znacznie wyżej notowanym Venus Williams i Sloane Stephens.

 

"Ale uważam, patrząc na każdy mecz, pełne zaangażowanie naszych zawodniczek i to, na co było je stać, że dały z siebie 100 procent" - podsumowała Jans-Ignacik.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie